Reklama
Reklama

Kiedyś jadalny, dziś uznany za trujący. Tego grzyba lepiej nie przynoś z lasu

Jesienne grzybobranie przyciąga tłumy do lasów, jednak nie wszystkie znane od lat gatunki są bezpieczne. Krowiak podwinięty, niegdyś ceniony w kuchni, obecnie jest uznawany za trujący. Wyjaśniamy, dlaczego lepiej unikać tego grzyba i jakie mogą być konsekwencje jego spożycia.

Krowiak podwinięty: dlaczego lepiej unikać tego grzyba?

Krowiak podwinięty (Paxillus involutus) to grzyb często spotykany w polskich lasach, zarówno liściastych, jak i iglastych. Charakteryzuje się brązowym kapeluszem o średnicy do 12 cm, który u młodych okazów jest podwinięty, co nadaje mu charakterystyczny wygląd. Blaszki pod kapeluszem są gęste i łatwo oddzielają się od miąższu, a trzon grzyba jest krótki i masywny. Ze względu na swój wygląd bywa mylony z innymi jadalnymi gatunkami, takimi jak pieprznik jadalny lub gąska zielona, co zwiększa ryzyko jego przypadkowego zebrania.

W przeszłości krowiak podwinięty był uznawany za grzyb jadalny po odpowiedniej obróbce termicznej. W wielu regionach Polski stanowił składnik tradycyjnych potraw i był chętnie zbierany przez grzybiarzy. Jednak w latach 80. XX wieku pojawiły się liczne doniesienia o zatruciach po jego spożyciu, w tym o przypadkach śmiertelnych. Badania wykazały, że popularny grzyb zawiera toksyny wywołujące reakcje immunologiczne, które mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń narządów wewnętrznych.

Przeczytaj też: W tych miejscach nie zbieraj grzybów. GIS ostrzega przed zatruciem

Spożycie krowiaka podwiniętego skutkuje objawami zatrucia, takimi jak nudności, wymioty, biegunka oraz bóle brzucha. W ciężkich przypadkach dochodzi do hemolizy, czyli rozpadu czerwonych krwinek, co prowadzi do niewydolności nerek i wątroby. Objawy mogą pojawić się zarówno bezpośrednio po spożyciu, jak i z opóźnieniem, co utrudnia diagnozę. Ze względu na wysokie ryzyko dla zdrowia, eksperci zdecydowanie odradzają zbieranie i spożywanie tego grzyba.

Grzybobranie może skończyć się tragicznie. O tych zasadach bezpieczeństwa trzeba pamiętać

Zbieranie grzybów to popularna forma spędzania czasu na świeżym powietrzu, ale niesie ze sobą poważne ryzyko, jeśli nie przestrzega się podstawowych zasad bezpieczeństwa. Najważniejszą z nich jest zbieranie tylko tych grzybów, które są doskonale znane i co do których mamy stuprocentową pewność, że są jadalne. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lepiej pozostawić grzyb w lesie niż ryzykować zdrowie swoje i bliskich. Nie warto polegać na niepewnych źródłach informacji czy starych atlasach.

Przeczytaj też: Są smaczne i zdrowe, ale wielu grzybiarzy je omija. To błąd

Wiele grzybów trujących wygląda bardzo podobnie do gatunków jadalnych, co może prowadzić do fatalnych pomyłek nawet wśród doświadczonych grzybiarzy. Dlatego zaleca się regularne aktualizowanie swojej wiedzy i korzystanie z najnowszych przewodników czy aplikacji mobilnych dedykowanych identyfikacji grzybów. W razie wątpliwości warto skonsultować się z mykologiem lub innym specjalistą.

Odpowiednie przechowywanie i transport zebranych grzybów również ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Grzyby powinno się zbierać do przewiewnych koszyków, a nie plastikowych toreb, które sprzyjają ich psuciu i prowadzą do kumulowania się toksycznych substancji. Po powrocie z lasu grzyby należy jak najszybciej oczyścić i poddać obróbce termicznej. Zaniedbanie tych zasad może skutkować pomyłkami i zatruciem.

Zobacz też:

Jak często trzeba zmieniać poszewkę na poduszkę? Odpowiedź może cię zaskoczyć

Wiesz, gdzie wyrzucić puszkę po rybie? Prawie każdy robi to źle

Rachunki za ogrzewanie spadną w mgnieniu oka. Wystarczy, że przykleisz to do okien

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: grzyby | zdrowie