​Zalewasz ogórki do kiszenia taką wodą? Psujesz nie tylko smak, ale i wartości odżywcze

To prawdopodobnie najważniejsza decyzja, jaką musimy podjąć przed przygotowywaniem ogórków kiszonych. Błąd może sprawić, że nasze kiszonki będą niesmaczne, a także stracą wszystkie wartości odżywcze.

Popularne kiszenie to w rzeczywistości proces fermentacji mlekowej. Bakterie mlekowe przekształcają zawarte w ogórkach cukry w kwas mlekowy. To właśnie on nadaje im charakterystyczny smak, a także zapobiega gniciu, bo to naturalny konserwant. Oczywiście fermentacja jest ostatnim etapem procesu, który rozpoczyna się kilka dni po zalaniu ogórków solanką. Dla wielu osób najważniejsze są odpowiedniej jakości składniki — i to jest prawda. Jednak taką samą wagę trzeba przyłożyć do... solanki. A dokładniej do jej temperatury.

Sprawdź również: Żadne kiszone czy małosolne. Moja rodzina chce jeść tylko ogórki w takiej zalewie

Mimo że jest to bardzo popularna w Polsce przekąska oraz dodatek do dań obiadowych czy kanapek, okazuje się, że prawidłowe kiszenie ogórków wcale nie jest takie łatwe. 

Osoby, które zalewają ogórki gorącą wodą, najczęściej tłumaczą to tym, że chcą zlikwidować różne drobnoustroje. Niestety takie działanie przede wszystkim pozbawi wszelkich mikroelementów i witamin produktów, które dodajemy do kiszenia. Chodzi tu przede wszystkim o chrzan, czosnek i oczywiście ogórki. Z drugiej strony zimna woda nie likwiduje drobnoustrojów. Więc jaką wodą zalewać ogórki? Odpowiedź jest jednoznaczna — letnią. Chodzi dokładnie o wodę w temperaturze 20 stopni Celsjusza. Dzięki temu stworzymy środowisko, w którym namnożą się pożyteczne bakterie, a także nie stracimy mikroelementów i witamin z chrzanu, czosnku czy ogórków.