Reklama
Reklama

Masz włączony wiatrak w sypialni? Zdziwisz się, jakie mogą być konsekwencje

Upały i ciepłe letnie noce nie pozostają bez wpływu na nasz komfort snu. W zbyt wysokiej temperaturze często nie możemy zasnąć lub śpimy, wciąż się wybudzając. Chcąc temu zapobiec, wiele osób decyduje się na spanie z włączonym wiatrakiem. Jednak czy na pewno jest to dobry pomysł? Wyjaśniamy.

W upalne lato szukamy sposobów na ochłodzenie się, także w nocy. Ciepło w sypialni wpływa negatywnie na nasz sen, więc warto wiedzieć, jak schłodzić to pomieszczenie. Czy zawsze dobrym pomysłem będzie spanie z wiatrakiem? Sprawdź, jak wpływa on na nasze ciało i jak jeszcze możemy ochłodzić powietrze w sypialni.

Spanie z włączonym wiatrakiem - czy to dobry pomysł?

Wiele osób w związku z trwającymi upałami wyposażyło się w wiatrak, który jest jedną z najtańszych opcji chłodzenia pomieszczeń. Często jednak stawiamy go nie tylko w salonie czy pokoju, w którym przebywamy w ciągu dnia, ale i umieszczamy w sypialni, aby umożliwiał lepszą cyrkulację powietrza także w nocy. Dodatkowo jego biały szum, pozwala maskować inne dźwięki i wpływa na to, że zasypia się nam bardziej komfortowo.

Jednak należy pamiętać, że spanie przy wiatraku może także nieść za sobą negatywne konsekwencje i niekoniecznie jest dobrym pomysłem. Oto kilka najczęstszych skutków spania w pomieszczeniu z włączonym wiatrakiem:

  • Przeziębienie - długotrwałe narażanie naszego organizmu na zimne powietrze, biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że często w nocy jesteśmy rozgrzani, może sprawić, że obniżymy swoją odporność oraz narazimy się na infekcje.
  • Nasilenie się alergii - wiatrak na noc nie jest dobrym pomysłem dla osób, które cechuje wrażliwość na pyłki oraz kurz. Związane jest to, z tym że w trakcie działania wentylatora, cząsteczki te unoszą się i krążą po pokoju, nasilając katar oraz kaszel.
  • Wysuszenie oczu, gardła oraz skóry - należy również pamiętać, że wiatrak niweluje wilgotność powietrza, co prowadzi do przesuszenia go. W rezultacie możemy obudzić się rano z chrypką, podrażnionymi oczami czy bólem gardła.
  • Problemy z mięśniami - śpiąc przy wiatraku nietrudno o przewianie. Leżąc w bezpośrednim sąsiedztwie wentylatora, możemy doprowadzić do nieprzyjemnych skurczów mięśni.

Czytaj również: Nawadnia lepiej niż woda. Pij regularnie w czasie upałów

Co zrobić, żeby w sypialni było chłodniej?

Wiedząc już, że spanie przy wiatraku to nie jest najlepszy pomysł, warto mieć także świadomość, co innego możemy zrobić, aby w naszej sypialni było chłodniej w nocy. Jest to bardzo ważne dla higieny i komfortu snu, ponieważ ciepłe powietrze nie sprzyja wypoczynkowi.

Wobec tego pierwszym krokiem powinno być wywietrzenie pomieszczenia. Należy jednak robić to dopiero po zachodzie słońca, kiedy powietrze na zewnątrz będzie już nieco chłodniejsze. Oprócz tego w ciągu dnia na naszych futrynach okiennych możemy umieścić mokry ręcznik lub prześcieradło.

Nie zapominajmy także o odpowiednim ubiorze do snu. W upalne dni warto stawiać na luźną i przewiewną piżamę, wykonaną np. z lnu lub cienkiej bawełny. Jeśli jednak nadal będzie nam zbyt gorąco, możemy w ostateczności uruchomić wiatrak, jednak ustawiając go na niską prędkość i kierując w stronę ściany, a nie łóżka.

Zobacz też:

Tak nasze prababcie czyściły dywany. Pomagała im w tym kiszona kapusta

Te grzyby rosną najszybciej. Wrócisz z lasu z pełnym koszykiem

​Pościel brzydko pachnie? Weź te dwa produkty z kuchni i zapomnij o problemie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie