Najlepszy oprysk na mszyce. Jedyny potrzebny składnik przyniesiesz ze spaceru w parku
Mszyce są bardzo uciążliwym problemem dla wielu osób, które uprawiają różnego rodzaju rośliny. Potrafią one całkowicie zniszczyć nasze kwiaty i przenieść na nie groźne choroby. Jednak walka z nimi nie musi być trudna i wystarczy nam do tego jedna rzecz, którą bez problemu znajdziemy na spacerze. Sprawdź, jak pozbyć się mszyc za pomocą domowego sposobu.
Mszyce to niewielkie szkodniki, które żywią się sokiem roślinnym, nieodwracalnie niszczą liście oraz przenoszą szkodzące roślinom choroby. Istnieje wiele gotowych preparatów, które mogą pomóc nam się ich pozbyć. Takie środki działają szybko, ale opierają się na chemii, która może być szkodliwa dla naszego zdrowia. Podpowiadamy, jak zwalczyć ten problem w naturalny sposób.
Mszyce bytują zazwyczaj w licznych koloniach. Najczęściej pojawiają się wczesną wiosną i żerują na wtedy na wierzchołkach rozwijających się pędów. Później zaczynają bytować na młodych liściach, szczytowych częściach pędów, pąkach kwiatowych i również na innych częściach roślin.
Mszyce posiadają charakterystyczny aparat gębowy, gryząco-ssący, dzięki któremu nakłuwając liście, młode pędy i młode owoce, wysysają z nich soki. Co ciekawe, jedna mszyca może w 2 godziny pobrać tak dużo pokarmu, ile sama waży.
Ich szkodliwość wynika między innymi z tego, że podczas żerowania wydzielają one rosę miodową, która pokrywa roślinę i jest pożywką dla grzybów sadzakowych, powodujących osłabienie rośliny. Oprócz tego obecność rosy miodowej może wywoływać szarą pleśń.
Dodatkowo skutkiem żerowania mszyc jest niedorozwój liści i pędów, które zaczynają się zniekształcać, żółknąć, a ostatecznie zasychać. Mszyce wpływają także negatywnie na zawiązki owoców, które ulegają deformacji oraz skarleniu. Dodatkowo szkodniki te narażają rośliny na wirusy, które przenoszą one w swojej ślinie lub na kłujce.
W walce z mszycami można stosować wiele preparatów. Jednak nie zawsze trzeba sięgać po sklepowe rozwiązania, a możemy wybrać domowe sposoby.
Wystarczy, że na jesiennym spacerze zbierzemy trochę kasztanów. Następnie mielimy je na proszek i wsypujemy około 10 łyżek zmielonych kasztanów do garnka z wodą i zagotowujemy miksturę.
W momencie, gdy schłodzimy już naszą mieszankę, możemy spryskać zaatakowane okazy. Dzięki temu pozbędziemy się mszyc, które nie tolerują zapachu kasztanów i szybko wyniosą się z naszych roślin. Oprócz tego pozostałe mielone kasztany wcale nie muszą się zmarnować. Możemy użyć ich w kuchni, dodając je do ciasta lub innych deserów oraz zastępując mąkę ziemniaczaną. Istnieje wiele sposobów na to, jak wykorzystać kasztany w domu.
Czytaj również: Pająki wchodzą do domu? Połóż to pod drzwiami, a pozbędziesz się ich na dobre
Te dary jesieni przydadzą się nie tylko w walce z mszycami czy w kuchni. Kasztany mogą być również używane w kosmetyce. Przygotowujemy z nich maseczkę na twarz lub płukankę do włosów. Przygotowanie obu tych preparatów jest bardzo proste.
Maseczkę możemy zrobić z mielonych kasztanów. Wystarczą nam do tego 2 łyżki proszku kasztanowego, który mieszamy z niewielką ilością wody, do momentu aż powstanie papka. Gotową maskę możemy nakładać na twarz na około 10 minut, a potem spłukujemy ją letnią wodą. Ma ona widoczny wpływ na poprawę jędrności skóry.
Natomiast płukankę do włosów wykonamy, mieszając sproszkowane kasztany z litrem wody. Następnie miksturą przepłukujemy swoje włosy i zostawiamy preparat na kilka minut na nich, a potem spłukujemy. Dzięki temu zyskają one widoczny, zdrowy blask.
Oprócz tego z kasztanów możemy przygotować także ekologiczny proszek do prania. W tym celu wystarczy włożyć do specjalnego woreczka rozdrobnione kasztany i wrzucić je do pralki. Następnie ustawiamy program prania tak jak zwykle. Innym sposobem je zalanie zmielonych kasztanów oraz odcedzenie ich po jakimś czasie. Tak zrobiony płyn wlewamy do pralki zamiast tradycyjnego płynu do prania.
Zobacz też:
Tej rośliny pozazdroszczą ci wszystkie sąsiadki. Sprawdź, jak ją pielęgnować
Petunie mogą kwitnąć nawet zimą. Wystarczy ten prosty krok
Zamiast wyrzucać, połóż na dnie doniczki ze skrzydłokwiatem. Nie zliczysz nowych liści