Lepszych kotletów nie jadłeś. Z tego przepisu przyrządza je Robert Makłowicz
Kotlety mielone są jednym z najpopularniejszych dań obiadowych, które spotkamy na polskich stołach. Jednak wystarczy kilka drobnych zmian, by monotonne mielone zyskały zupełnie inną odsłonę. Poznaj przepis Roberta Makłowicza na kotlety pożarskie z indyka, po których już nie wrócisz do klasycznych mielonych.
Do przygotowania o wiele smaczniejszych od zwykłych mielonych kotletów pożarskich z indyka będziesz potrzebować:
- 1 czerstwą pszenną bułkę,
- 1 łyżkę masła,
- 1 pęczek koperku,
- 1 szklankę mleka,
- 2 jajka,
- 600 g filetu z indyka,
- masło klarowane do smażenia,
- mąkę, jajko i bułkę tartą do panierowania,
- sól, pieprz.
Sekretem kotletów pożarskich od Roberta Makłowicza jest użycie mięsa z indyka zamiast wieprzowiny czy wołowiny. Dzięki temu są nie tylko smaczne, ale również niezwykle soczyste.
Sprawdź również: Ta ryba jest smaczna i ma mało ości. W Chorwacji jest hitem, a Polsce mało kto o niej słyszał
Czerstwą pszenną bułkę, najlepiej kajzerkę, namocz w mleku, a następnie odciśnij. Filet z indyka zmiel w maszynce razem z bułką. Oddziel białka od żółtek. Żółta utrzyj z masłem i dodaj do zmielonego mięsa. Dopraw solą i pieprzem oraz drobno posiekanym koperkiem. Białka ubij ze szczyptą soli i delikatnie wmieszaj do mięsa. Rękom uformuj kotlety o pożądanej wielkości. Na patelni rozgrzej masło klarowane. Kotlety pożarskie z indyka obtocz najpierw w mące, następnie w roztrzepanym jajku, a na końcu w bułce tartej. Smaż z obu stron na złoty kolor.
Sprawdź również: Szybki przepis na obiad od Ewy Wachowicz. Wszystkim smakuje i jest gotowy w kwadrans
Kotlety pożarskie z indyka najlepiej podawać z tłuczonymi lub krychanymi ziemniakami, czyli po prostu purée oraz mizerią. Świetnie sprawdzą się również w towarzystwie młodych ziemniaków gotowanych w mundurkach posypanych koperkiem i polanych masłem. Możesz także podać je w towarzystwie kaszy pęczak, klusek śląskich, kopytek lub polenty, świeżymi warzywami oraz sosem np. czosnkowym lub tzatziki.
Zobacz też:
Piernik z przepisu siostry Anastazji po prostu rozpływa się w ustach. Najlepszy na święta
Wyjmowanie ości z tej ryby to pestka. Jest tania i smaczna, ale Polacy jej nie jedzą
Polacy wlewają go na patelnię litrami. Nie wiedzą, że nie nadaje się do smażenia