Reklama
Reklama

Sezon na te grzyby dopiero się zaczyna. Są smaczne, ale mało znane

Jeszcze nie koniec grzybobrania w tym roku, dlatego nie chowaj koszyka do schowka, tylko wyrusz do lasu w poszukiwaniu tego grzyba, na którego sezon wraz z końcem października rozkręca się na dobre. Co ciekawe, jeśli zima jest łagodna, można go znaleźć nawet w grudniu! Ten późnojesienny grzyb to smakowity przysmak, którego wykorzystasz w kuchni na wiele sposobów. Dowiedz się, gdzie możesz go znaleźć.

Są takie grzyby, które większość grzybiarzy omija szerokim łukiem, mimo że są jadalne. Tak jest w przypadku tego gatunku, który znany i ceniony jest zazwyczaj tylko przez wprawionych zbieraczy. Warto dać mu szansę, bo nie tylko pysznie smakuje, ale i przedłuża możliwość chodzenia na grzyby nawet do grudnia.  

Wodnicha późna zwana listopadówką — co to za grzyb?

Kiedy już większość grzybiarzy sezon uważa za zakończony, w lasach pojawia się grzyb, dla którego warto ponownie wybrać się z koszykiem do lasu. Choć nie jest tak okazała jak borowiki czy kurki, wodnicha późna (Hygrophorus hypothejus) to gatunek, na który z pewnością warto zwrócić swoją uwagę.  

Często określana listopadówką oraz znana jako wodnicha jasnożółta, wodnicha złota lub zimowy grzyb, z reguły pojawia się wraz z końcem października, ale to listopad jest najlepszym czasem na poszukiwanie tych okazów. Jeśli zima jest łagodna, a warunku atmosferyczne sprzyjające, wodnichy późnej można poszukiwać w lasach nawet na grudniowym spacerze.  

Zwłaszcza że to w pełni jadalny grzyb późniojesienny, który zachwyca swoim smakiem. Jest lekko słodkawy oraz łagodny. W kuchni sprawdzi się do smażenia, duszenia, gotowania oraz marynowania. Oferuje przyjemny aromat, przez co nada się jako dodatek do sosów, farszu czy też jajecznicy. Wodnicha późna to jednak nie najlepszy grzyb do suszenia.  

Zobacz także: To największy grzyb na świecie. Właśnie teraz możesz go znaleźć w lesie

Jak rozpoznać wodnichę późną? Późnojesienny grzyb jadalny 

Wodnicha późna to niewielki grzyb, którego średnica kapelusza wynosi zazwyczaj 1-8 cm. Jest śliski i wilgotny, przez co delikatnie pobłyskuje. Zabarwienie grzyba jest zmienne i zależne od wieku okazu oraz panujących warunków atmosferycznych. Wodnicha późna może więc przybierać barwy od oliwkowo-brązowej do żółtobrązowej. Brzeg kapelusza jest długo podwinięty.  

Pod nim mieszczą się natomiast elastyczne blaszki, rozstawione rzadko i będące o różnej długości. Charakterystyczną cechą jest ich zabarwienie, które z wiekiem staje się kremowożółte, a nawet i żółtopomarańczowe. Odcisk kapelusza jest biały. Jeśli chodzi o trzon, w młodości jest pełny, lecz z wiekiem staje się pusty. Jego powierzchnia jest gładka i włóknista. Otacza go śluzowaty pierścień, który z czasem zanika. 

Dla niewprawionych grzybiarzy wodnicha późna może swoim wyglądem bardziej przypominać niejadalne grzyby niż te, które warto włożyć do swojego koszyka. Jest to jednak w pełni jadalny grzyb, który co ciekawe, trudno pomylić z jakimkolwiek gatunkiem trującym, gdyż nie posiada swoich “sobowtórów". Wyjątkiem jest jedynie trująca lejkówka zimowa, na którą należy zwrócić uwagę. Różni się od wodnichy późnej jednak tym, że na kapeluszu nie posiada śluzu, a pokryty jest delikatnymi włoskami. 

Może cię zainteresować: Rośnie nawet w parku, ale nikt go nie zbiera. Jest jadalny i do tego smaczny

Gdzie szukać wodnichę późną?  

Wodnicha późna jako okaz niedoceniany przez wielu grzybiarzy często jest pomijana, a także nieznana, choć doskonale sprawdza się do jesienno-zimowych potraw, kiedy już bardziej znane gatunki jak prawdziwki czy koźlarze odeszły w zapomnienie. Warto zwrócić więc na nią uwagę, zwłaszcza że jest to gatunek bardzo wydajny.  

Zazwyczaj można ją zebrać w dużych ilościach, gdyż w jednym miejscu porasta sporo owocników. Jeśli więc znajdziesz jeden okaz wodnichy późnej, masz duże szanse, że z lasu wrócisz z pełnym koszykiem. 

Najlepiej szukać jej w lasach iglastych, zwłaszcza pod sosnami, ale lubi pojawiać się także w lasach liściastych i na śródleśnych łąkach. Przeważnie pojawia się po pierwszych mrozach na glebach wapiennych. Przy sprzyjających warunkach atmosferycznych wzrasta nawet do lutego.  

Zobacz też:

Okna bez smug i zacieków? Wystarczy produkt z apteki za kilka złotych

Tak zapobiegniesz rozwojowi pleśni w mieszkaniu. Wydasz mniej niż 20 złotych

Tak wypierzesz puchową kurtkę i jej nie zniszczysz. Wystarczy kilka kropel do pralki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: grzyby