Kaloryfer jest ciepły na górze i zimny na dole? Postępuj w ten sposób
Coraz chłodniejsze dni sprawiają, że zależy nam na utrzymaniu odpowiedniej temperatury w naszym mieszkaniu. Wpływa to nie tylko na nasz komfort, ale i zdrowie, minimalizując ryzyko zachorowania domowników. Jednak czasem zdarza się, że kaloryfer grzeje jedynie w górnej części, a jego dolna powierzchnia jest całkowicie zimna. Co wtedy należy zrobić? Podpowiadamy.
Częstym problemem podczas sezonu grzewczego jest sytuacja, w której kaloryfer w górnej części jest cieplejszy niż w dolnej. Jeżeli jednak rozbieżność ciepła nie jest duża i wynosi od 10 do 15 stopni Celsjusza, to jest to całkowicie normalnie. Natomiast, gdy kaloryfer na górze jest gorący, a na dole zupełnie zimny, to musimy zdiagnozować problem.
Przyczyn tego, że grzejnik jest ciepły na górze, a zimny na dole może być wiele. Większość tych problemów możemy na szczęście samodzielnie rozwiązać, jednak najpierw musimy dowiedzieć się, co sprawiło, że nasze kaloryfery nie grzeją tak, jak powinny.
Oto najczęstsze przyczyny takiej sytuacji:
- Zapowietrzenie grzejnika - jest to po prostu powietrze, które przebywając w rurach, utrudnia przepływ wody. Na skutek tego ciepło może być nierównomiernie rozprowadzane po powierzchni grzewczej. Zazwyczaj towarzyszą temu takie objawy jak stuki, szumy czy bulgotanie. Wynika to z tego, że w normalnej sytuacji ciepła woda powinna wypierać powietrze z kaloryfera. Jednak zdarza się, że woda nie wypełnia w całości grzejnika i pozostawia przestrzenie wypełnione powietrzem.
- Źle działający termostat - inną przyczyną może być niesprawny termostat. Wtedy to dochodzi do zablokowania iglicy, co sprawia, że ciepła woda nie dochodzi do kaloryfera. Czy tak się stało, możemy sprawdzić, odkręcając głowicę termostatu. W przypadku, gdy iglica, czyli krótki drut wystający z zaworu, działa poprawnie, to możemy wysunąć ją kombinerkami. Dzięki temu odblokujemy ją, a termostat znów będzie prawidłowo działał. Jeżeli jednak to nie pomoże, to warto skorzystać z pomocy hydraulika.
- Zanieczyszczona instalacja - poważnym problemem jest również zanieczyszczona instalacja, w której znajdują się różnego rodzaju osady, w tym np. rdza czy kamień, co może niekorzystnie wpływać na działanie kaloryfera. W momencie, gdy woda wchodzi w kontakt z zanieczyszczeniami, to powstaje szlam, który później zalega w grzejniku. Nie tylko przyczynia on się do tego, że kaloryfer jest zimny na dole, ale i zwiększa to zużycie energii.
Czytaj również: Wsyp do porannej kawy. Świetnie smakuje, a do tego pomaga usunąć boczki
Najczęściej okazuje się, że przyczyną problemu jest wspomniane zapowietrzenie grzejnika. Na szczęście możemy sobie z tym samodzielnie poradzić. Wystarczy, że wykonamy kilka prostych kroków.
Pierwszym z nich jest całkowite zakręcenie kaloryfera do pozycji "0". Następnie czekamy, aż całkowicie on się schłodzi, aby uniknąć poparzenia gorącą wodą. Kolejnym krokiem jest ustawienie naczynia na wodę pod zaworem grzejnika.
Wtedy to odkręcamy odpowietrznik za pomocą odpowiedniego klucza lub śrubokrętu. Dzięki temu z kaloryfera zacznie wypływać woda. W momencie, w którym strumień się skończy, oznaczać to będzie, że rurach nie ma już więcej powietrza. Na koniec zakręcamy zawór i uruchamiamy grzejnik.
W przypadku, gdy problemem okaże się zanieczyszczenie grzejnika, również możemy sami temu zaradzić. Najlepszym sposobem na pozbycie się osadu, jest przepłukanie grzejnika. W tym celu musimy ustawić zawór wody na maksymalną wartość.
Następnie tak uruchomiony grzejnik pozostawiamy na kilka godzin. Po tym czasie przywracamy pierwotne ustawienia i gotowe. Jeżeli jednak to nie pomoże, to wtedy warto wezwać hydraulika, który przeprowadzi odkamienianie oraz płukanie instalacji.
Zobacz też:
Jak często trzeba zmieniać poszewkę na poduszkę? Odpowiedź może cię zaskoczyć
Wiesz, gdzie wyrzucić puszkę po rybie? Prawie każdy robi to źle
Rachunki za ogrzewanie spadną w mgnieniu oka. Wystarczy, że przykleisz to do okien