Już nigdy nie zrobisz tego z ryżem po ugotowaniu. Dietetyk ostrzega przed groźną bakterią
Dietetyk Michał Wrzosek od lat prowadzi swoje kanały w social mediach, w tym na Instagramie. Przez ten czas udzielił swoim obserwatorom wielu merytorycznych porad związanych nie tylko z odchudzaniem, ale przede wszystkim żywnością. Sprawdź, jaki błąd popełnia większość osób, które gotują ryż i dlaczego może on być niebezpieczny dla zdrowia.
Zwykły biały ryż jest niezwykle częstym gościem na naszych stołach. Idealnie pasuje jako klasyczny dodatek do dań mięsnych czy sosów. Wykorzystuje się go również jako farsz (np. do gołąbków czy faszerowanych papryk). Ryż jest także bardzo często składnikiem bazowym wielu przepisów pochodzących z kuchni azjatyckiej. Chętnie spożywają go również osoby ćwiczące fizycznie, gdyż jest świetnym źródłem węglowodanów z dobrym stosunkiem jakości do ceny. W większości przypadków ryż gotujemy osobno, a następnie podajemy na stół czy dodajemy do innego dania. Jednak właśnie ten moment pozostawienia ryżu po ugotowaniu może być kluczowy z punktu widzenia zdrowia.
Sprawdź również: Kupujesz taki chleb? Gdy to przeczytasz, zmienisz zwyczaje
W jednej ze swoich ostatnich rolek na Instagramie doktor Michał Wrzosek przytoczył badania naukowe dotyczące właśnie postępowania z ryżem po jego ugotowaniu. Okazuje się, że pozostawienie go w temperaturze pokojowej (takiej powyżej 20 stopni Celsjusza) na co najmniej dwie godziny sprawia, że wytwarzają się w nim bakterie Bacillus cereus.
Co więcej, w takiej sytuacji nie pomoże ponowne podgrzanie tego ryżu. Z badań wynika, że nawet po dwóch godzinach w 100 stopniach Celsjusza, bakteria Bacillus cereus nadal jest w ryżu. Spożycie takiego produktu może prowadzić zatrucia pokarmowego, które będzie się objawiało biegunkami i wymiotami. By tego uniknąć, należy spożyć ryż od razu po przygotowaniu lub po wystudzeniu włożyć go do lodówki.
Zobacz też:
Buty ślizgają się na śniegu i lodzie? Spryskaj je tym, a unikniesz upadku
Zaklej pomidory taśmą w ten sposób, a się nie zepsują. Będą świeże przez 2 tygodnie
Nazywają ją “czarnym klejnotem kuchni”. W Polsce rzadko jedzona, choć ma mnóstwo zalet