W Łańcucie zakwitły wyjątkowe lilie. Zachwycają wyglądem, lecz ich zapachu nie da się znieść
W Łańcucie w ogrodzie zamkowym zakwitła nietypowa roślina o bardzo nieprzyjemnej woni zgniłego mięsa. Wiele osób aktualnie odwiedza to miejsce, by podziwiać ten oryginalny kwiat, który cechuje się nie tylko swoim aromatem, ale i ciekawym kształtem kwiatostanu. Sprawdź, co warto wiedzieć o smoczej lilii.
W Łańcucie zakwitła smocza lilia. Jest to specyficzny kwiat, o mało przyjemnym dla ludzkiego nosa zapachu, kojarzącym się z wonią zgniłego mięsa. Tę ciekawą atrakcję botaniczną można aktualnie podziwiać w ogrodzie zamku w Łańcucie i jest to pierwszy raz, gdy możemy oglądać okaz w pełnej okazałości w tym miejscu. Wyjaśniamy, co sprawia, że ta roślina jest tak wyjątkowa.
Smocza lilia to nietypowa roślina, która pochodzi z południa Europy. W środowisku naturalnym zazwyczaj można spotkań ją na Bałkanach, na wyspach Morza Śródziemnego, w Chinach, Afganistanie, Tajlandii czy Indonezji.
Łacińska nazwa smoczej lilii, czyli drakunkulus zwyczajny, wywodzi się od słowa "draconis", oznaczającego smoka lub węża. O nazwie tej zdecydowali starożytni Rzymianie, którzy odczuwali strach przed tą rośliną i przypisywali jej magiczną moc.
Jest to roślina zielna o wysokości do 200 cm rosnąca samotnie lub tworząca kępy. Jej okres wegetacyjny rozpoczyna na przełomie kwietnia i maja.
Czytaj również: Wystarczy łyżka, by zamiokulkas obsypał się nowymi liśćmi
Ta niezwykła roślina zakwitła w Łańcucie, gdzie w pełnej okazałości można aktualnie zobaczyć dwie smocze lilie, ale gotowe do rozkwitu są jeszcze kolejne cztery. Rosną one na rabacie bylinowej po południowej stronie Zamku, czyli po prawej stronie od wejścia.
Drakunkulus tworzy kwiatostany w formie czarnej, długiej kolby, która otoczona jest pochwą kwiatową o intensywnej, purpurowej barwie. Roślinę tę nie tylko ciężko przegapić ze względu na jej wygląd, ale przede wszystkim z uwagi na zapach smoczej lilii, która wydziela aromat zgniłego mięsa.
Wiesław Koza, kierownik działu parkowego w łańcuckim zamku tłumaczył specyfikę tej rośliny, mówiąc, że taka woń pozwala lilii wabić chrząszcze i muchy, które zapylają kwiaty. Po przyciągnięciu owadów wpadają one do środka i są przetrzymywane przez roślinę całą noc. Mogą one się z niej wydostać, dopiero gdy są całe oblepione pyłkiem.
Nietypowy i nieprzyjemnie pachnący kwiatostan to cecha rozpoznawcza nie tylko smoczej lilii. Jest to specyfika również niektórych roślin z rodziny obrazkowatych. Podobną budowę ma np. dziwidło olbrzymie
Zobacz też:
Zamiokulkas marnieje w oczach? Zimą podlewaj go tym, a szybko wróci do formy
Skrzydłokwiat w mig wypuści nowe liście i kwiaty. Wystarczy kilka skórek tego owocu
Mój cyklamen uwielbia "zjadać" te owoce. Kwitnie po nich jak szalony