Tuje usychają? To nie brak wody, lecz poważna choroba
Tuje, gdy są zdrowe i soczyście zielone, stanowią piękną ozdobę ogrodu. Jednak w momencie, gdy jedna z nich zaczyna brązowieć i usychać, może to być pierwszym krokiem do zniszczenia wszystkich tui. Wobec tego warto działać szybko i sprawdzić, czy mamy do czynienia z chorobą, znaną jako zaraza korzeni. Jeśli tak, musimy bezzwłocznie zacząć z nią walkę. Sprawdź, jak poradzić sobie z fytoftorozą.
Brązowiejące i uschnięte igły tui to powód do niepokoju. Zdarza się, że za takim stanem rzeczy nie stoją wcale błędy pielęgnacyjne, a poważna choroba, która może szybko rozprzestrzenić się na inne rośliny. Mowa o fytoftorozie, która atakuje tuje i doprowadza do ich zniszczenia. Podpowiadamy, jak jej zapobiegać, a także jak ją zwalczać.
Fytoftoroza to choroba znana także jako zaraza korzeni. Jej źródłem są organizmy grzybopodobne. Fytoftoroza najczęściej atakuje korzenie i doprowadza do ich gnicia, tym samym ograniczając pobieranie wody i składników odżywczych z gleby.
W rezultacie roślina, której dotyka ten problem, słabnie, a jej igły żółkną. Następnie zaczynają one brązowieć i opadać. Co więcej, choroba ta może bardzo szybko się rozprzestrzeniać na inne tuje, a także inne gatunki iglaków, które mamy w swoim ogrodzie.
Złą informacją jest to, że pierwsze objawy fytoftorozy są trudne do zaobserwowania, ponieważ proces ten rozpoczyna się pod ziemią. Wobec tego, jeśli nasza tuja zaczyna marnieć, a nie znamy przyczyny, warto sprawdzić, czy problem nie dotyczy właśnie zarazy korzeni.
Czytaj również: Skrzydłokwiat nie chce kwitnąć? We wrześniu wzmocnij go tym
Niezwykle ważne jest zachowanie czujności i rozpoznanie fytoftorozy, zanim zaatakuje resztę roślin. To kluczowe dla uratowania naszego ogrodu. Pomimo tego, że proces ten rozpoczyna się pod ziemią, istnieją objawy, które mogą wskazywać na to, że nasza tuja została zaatakowana przez tę chorobę. Jest to m.in.:
- Żółknięcie igieł - kiedy to zauważymy, a zwłaszcza na wewnętrznej stronie igieł, to otrzymujemy pierwszy sygnał, że coś jest nie tak.
- Brązowienie igieł - wraz z rozwojem choroby igły tui zaczynają brązowieć, a następnie opadać. Prowadzi to do łysienia gałęzi.
- Zahamowanie wzrostu - tuje zaatakowane przez fytoftorozę przestają rosnąć. Dodatkowo ich korona staje się nierówna i rzadka.
Oprócz tego jeżeli mamy możliwość, powinniśmy sprawdzić korzenie tui. W przypadku, gdy są one zainfekowane, są ciemne, miękkie, a także wydzielają nieprzyjemny zapach.
Po zaobserwowaniu objawów, świadczących o tym, że nasza tuja została zaatakowana przez fytoftorozę, powinniśmy bezzwłocznie rozpocząć działania. Oto kroki, które należy podjąć, gdy tuje zmagają się z zarazą korzeni:
- Natychmiastowe pozbycie się chorej rośliny - zaatakowaną tuję należy usunąć z korzeniami i od razu ją zniszczyć, aby grzyb się nie rozprzestrzeniał.
- Dezynfekcja narzędzi - po usunięciu tui, musimy dokładnie wyczyścić, a także zdezynfekować narzędzia, których użyliśmy. Dzięki temu zapobiegniemy przenoszeniu zarodników na inne rośliny.
- Użycie fungicydów - na wczesnym etapie choroby, możemy zastosować fungicydy przeznaczone do walki z fytoftorozą. Jednak nie zawsze przyniesie to skutki.
Oczywiście warto również włączyć do walki z fytoftorozą sprawdzone i dostępne na rynku preparaty, które mogą skutecznie pomóc w walce z tym groźnym patogenem.
Jednak znacznie lepiej jest zapobiegać temu problemowi niż się z nim zmagać. Wobec tego warto wiedzieć, jak chronić swoje tuje przed fytoftorozą, aby w przyszłości nie musieć zwalczać tej choroby. W tym celu musimy pamiętać o kilku ważnych kwestiach:
- Wybór odpornych odmian -decydując się na rośliny do swojego ogrodu, starajmy się kupować odmiany, które są odporne na chorobę, ponieważ niektóre gatunki tui należą do mniej podatnych na fytoftorozę.
- Zadbanie o glebę - fytoftoroza rozwija się w słabo przepuszczalnej i wilgotnej ziemi, dlatego warto sprawdzić, czy w naszym ogrodzie jest odpowiedni drenaż, który zapobiegnie nadmiernej wilgoci. Jeżeli nie, to dodajmy piasek lub żwir, aby to poprawić.
- Odpowiednie podlewanie - regularnie sprawdzajmy wilgotność gleby i podlewajmy rośliny umiarkowanie, nie przelewając ich, ponieważ nadmiar wody sprzyja rozwojowi grzybów.
- Opryski - oprócz tego warto stosować profilaktyczne opryski. Zwłaszcza przydadzą się one w okresach szczególnego zagrożenia, czyli wiosną i jesienią.
Zobacz też:
Ten zabieg dla roślin doniczkowych to konieczność. Będą lepiej rosły
Twój grudnik nie chce zakwitnąć? Pewnie popełniasz ten popularny błąd
Zimą nakarm tym zamiokulkasa. Wróci do formy i urośnie jak na drożdżach