Nie tylko do wypieków. Ten produkt jest idealny również do nawożenia roślin

Zwykle w kontekście udomowionych gatunków myślimy o psach, trzodzie chlewnej czy koniach. Jedne z pierwszych organizmów poddanych domestykacji były jednak znacznie mniejsze i nieoczywiste – mowa oczywiście o drożdżach.

Komory do wypieku ciasta drożdżowego i rysunki przedstawiające browary odkryto na terenach Starożytnego Egiptu, najwcześniejsze pochodzą sprzed co najmniej 7000 lat. Na Bliskim Wschodzie znaleziono niewiele młodsze naczynia, na których zachowały się ślady obecności tych organizmów.

Oprócz swojej kluczowej roli w procesie fermentacji drożdże są też źródłem białka i witamin, przede wszystkim z grupy B. Znajdziemy w nich też sporo minerałów – potas, wapń, żelazo, magnez i sód. Wszystkie te substancje są korzystne nie tylko dla ludzi, ale pełnią też różne zadania w prawidłowym rozwoju roślin. 

Domowy nawóz z drożdży nie sprawi, że byle jakie podłoże nabierze magicznie niesamowitych właściwości, jednak może poprawić jego parametry. Oprócz minerałów zawartych w samych drożdżach przyspieszą one także procesy rozkładu różnych składników w ziemi, pozwalając roślinie na ich pobieranie przez system korzeniowy. Niektórzy donoszą też, że rośliny regularnie traktowane takim nawozem są rzadziej atakowane przez różne szkodniki.

Płynny nawóz na bazie drożdży jest bardzo łatwy do przygotowania, niezbędna jest tylko pewna doza cierpliwości – odżywka wymaga odstawienia na co najmniej 7 dni. Jak przygotować nawóz z drożdży do podlewania roślin?

1. Rozkrusz 100 g drożdży i wymieszaj ze szklanką cukru.
2. Odstaw na 2 godziny.
3. Rozpuść mieszankę w 10 litrach wody, dokładnie wymieszaj.
4. Odstaw przygotowany roztwór na przynajmniej tydzień.

Sprawdź: Jakie rośliny podlewać drożdżami?

Jeżeli 10 litrów to za dużo, nic nie stoi na przeszkodzie żeby podzielić powyższe porcje na dwa i przygotować odżywkę w 5-litrowym baniaku. 

W walce ze szkodnikami, pasożytami, a także niektórymi chorobami bakteryjnymi i grzybiczymi drożdże także mogą odegrać dużą rolę. Uczciwie musimy jednak dodać, że prezentowana mieszanka lepiej sprawdzi się jako prewencja niż podstawowy środek do zwalczania chorób w zaawansowanym stadium. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby nawet przy widocznych oznakach osłabienia rośliny stosować oprysk z drożdży jako terapię wspomagającą.

Oprócz drożdży w przepisie znalazła się jeszcze jedna substancja czynna – nieco zwykłego, szarego mydła. To nie tylko dodatkowa dawka dezynfekcji, ale również zmiana parametrów napięcia powierzchniowego całej mieszaniny. Dlaczego ma to dla nas znaczenie? Bo dzięki temu oprysk dłużej utrzyma się na liściach rośliny. 

Aby przygotować 5 litrów ekologicznego oprysku z drożdży potrzebujemy 50 g drożdży, szklanki tłustego mleka (3,2 proc.) i pół łyżeczki płynnego lub podobna ilość odłupanego z kostki szarego mydła. W pierwszym kroku rozpuszczamy drożdże w mleku i  odstawiamy na 20-30 minut, a następnie rozrabiamy w 5 litrach wody z dodatkiem mydła. 

Przygotowany oprysk nie wymaga tygodniowego "dojrzewania" – można go stosować niemal od razu, w ramach profilaktyki wystarczy jedna aplikacja co 5-7 dni.