Zrób to przed schowaniem rosołu do lodówki. Będzie świeży o wiele dłużej
Rosół w polskim jadłospisie zajmuje wysoką pozycję. W każdym domu smakuje inaczej i wprost trudno uwierzyć, że to zwykły wywar z warzyw i mięsa. Z jego przechowywaniem bywa jednak kłopot - szybko kiśnie i nawet w lodówce długo nie wytrzyma. Jest jednak sposób na to, żeby rosół zachował świeży smak nawet przez tydzień. Ten prosty trik nie wszyscy znają.
Przygotowaniem rosołu rządzi jedna zasada: jak już gotować, to dużo. Najpyszniejszy jest z wielkich garnków, do których zmieści się więcej składników. Jest to o tyle funkcjonalne, że na tę zupę składają się dość duże kawałki kości i warzywa w całości. Tego wywaru nigdy dość: może stanowić bazę do zup i sosów, spełni się też jako ciepły napój w zimowe dni.
Rosół w lodówce można przechowywać do trzech dni. Później traci swoją świeżość i walory smakowe. Aby go uratować, możesz go wcześniej zamrozić w pojemnikach lub workach strunowych. By zajął mniej miejsca, warto go wcześniej odparować.
Nasze babcie miały inny sposób na przechowywanie rosołu. Po prostu wekowały go w wyparzonych słoikach. Tak zabezpieczona zupa mogła stać w lodówce nawet kilka tygodni. A jak wiadomo, dobry rosół nigdy się nie nudzi.
Jeśli masz nadmiar rosołu i chcesz go jak najdłużej przechować, zrób jedną rzecz. Dotyczy to zarówno mrożenia, wekowania, jak i zwykłego trzymania wywaru w lodówce. Zanim to zrobisz, dokładnie przecedź rosół. Pozostałości warzyw i mięsa sprawią, że zupa szybciej zacznie się psuć. Sam bulion natomiast zachowa w lodówce świeżość przez tydzień. Choć wytrawni kucharze tego nie polecają, z warzyw rosołowych możesz przygotować sałatkę jarzynową. Wystarczy dodać ogórki, jajko, ziemniaki i majonez i masz na kolację królową polskich sałatek.
Czytaj też: Faworki według przepisu babci z PRL-u. Lepszych nie kupisz w żadnym sklepie
Bywa, że przygotowujesz rosół wieczorem, a rano już jest kwaśnawy. Trudno zaserwować taką potrawę gościom czy domownikom. I na to jednak jest sprytny sposób. Wystarczy dodać do niego pół łyżeczki sody, która ma odczyn zasadowy. Złagodzi ona kwaśny smak rosołu. Jest to sposób na uratowanie kwaśnej zupy zaraz po ugotowaniu lub na drugi dzień. Nie warto w ten sposób ratować rosołu w nieskończoność. Zepsuta zupa może po prostu zaszkodzić.
Na mętny wywar jest stary sposób, którego zwolenniczką jest Magda Gessler. Taki rosół uratujesz, dolewając do niego łyżkę wódki. Etanol szybko odparuje, a bulion w ciągu sekundy zrobi się klarowny. Alkoholu w rosole nie ma się co obawiać, szybko wyparuje i nikomu nie zaszkodzi. Po takiej zupie bez obaw można wsiadać za kółko.
Zobacz też:
Do zupy buraczkowej dodaję tę przyprawę. Wspaniale smakuje i spala tłuszcz z boczków
Andrzejkowe ciastka z wróżbą, które zawsze się udają. Bez problemu upieczesz je w domu
Zamiast drożdżówki wybierz ten deser. Doskonale smakuje i wygładza zmarszczki