Ty też gotujesz tak parówki? Robert Makłowicz nie może na to patrzeć
Robert Makłowicz nie może patrzeć na karygodny błąd, który Polacy regularnie popełniają podczas gotowania parówek. Okazuje się, że ponad połowa osób, które regularnie je spożywają, nie potrafi prawidłowo ich przygotować, przez co są mniej smaczne i nie mają odpowiedniej chrupkości. Być może ty również robisz to źle.
Gotowanie parówek na pierwszy rzut oka nie wydaje się skomplikowaną czynnością. To jeden z najczęściej spożywanych produktów spożywczych, które często lądują na talerzach o poranku i wieczorami. Polacy je uwielbiają, ponieważ są szybkie i w połączeniu z odpowiednimi dodatkami sycące.
Okazuje się jednak, że nie wszyscy potrafią prawidłowo przygotować parówki. Robert Makłowicz wyjaśnił, jak powinno się robić to prawidłowo tak, aby były smaczne, aromatyczne i chrupiące, jak z profesjonalnej śniadaniowi.
Czytaj również: Błyskawiczne ciasto dla niezapowiedzianych gości. Nie musisz nawet włączać piekarnika
Robert Makłowicz już jakiś czas temu wyjaśnił, jak ugotować parówki tak, aby były przepyszne. Znany dziennikarz i ekspert kulinarny uważa, że powinno się je wyjąć z lodówki przynajmniej na 30 minut przed planowanym przygotowywaniem. Dzięki temu na pewno nie pękną.
Dodatkowo, nie należy ich od razu po zdjęciu folii wrzucać do lekko osolonej wody w garnku. To błąd, który popełnia wielu Polaków, Warto sobie uświadomić, że parówki nie są surowym mięsem, więc nie trzeba ich zagotowywać w tradycyjny sposób. Zatem, jak powinno się je przygotowywać?
Robert Makłowicz uważa, że lepszym rozwiązaniem jest to, aby najpierw doprowadzić samą wodę do wrzenia i dopiero później po wyłączeniu ognia, wrzucić do niej parówki na maksymalnie 5 minut i przykryć. Następnie wystarczy je wyjąć i przełożyć na talerz.
Może cię zainteresować: Takie buraczki do słoików robi moja mama. Są pyszne i nie potrzebują octu
Jeśli chcesz, aby parówki były smaczne i w miarę zdrowe, w sklepie zawsze wybieraj te dobrej jakości. Zwróć uwagę na skład, postaraj się, aby było w nich przynajmniej 90 procent mięsa, a mała ilość: konserwantów, fosforanów, azotanów, sztucznych aromatów, zagęstników i wzmacniaczy smaku.
Idealnie, jeśli parówki nie będą zawierały zbyt wiele tłuszczu i soli, która w nadmiarze zatrzymuje wodę i negatywnie wpływa na pracę nerek. Ogólnie im mniej składników na liście, tym lepiej.
Zobacz też:
Zamiast ogórków wkładam do słoików to warzywo. Wszyscy proszą o dokładkę
To najgorszy rodzaj sera. Dietetyczka mówi, by unikać go w supermarketach
Wzmacnia odporność, odchudza i dodaje energii. Koreanki jedzą codziennie, a Polki nie chcą słyszeć