Możesz dostać emeryturę po zmarłym mężu. Jednak nie każdej wdowie może się to opłacać
Śmierć bliskiej osoby to niezwykła tragedia, a dodatkowo dla wielu problem finansowy. Dzieje się tak w szczególności, gdy świadczenie zmarłej osoby było większą częścią domowego budżetu. W tej sytuacji z pomocą przychodzi renta rodzinna. Sprawdź, kto może się o nią ubiegać i w jakiej wysokości można otrzymać świadczenie.
Każdy, kto chce otrzymać rentę po zmarłym bliskim, musi spełnić jeden z warunków, który musi zaistnieć w trakcie śmierci tej osoby. Należą do nich:
- ustalone prawo do emerytury pomostowej,
- ustalone prawo do emerytury (albo spełniała warunki do jej uzyskania),
- ustalone prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy (albo spełniała warunki do jej uzyskania),
- pobieranie nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego,
- pobieranie świadczenia przedemerytalnego,
- pobieranie zasiłku przedemerytalnego.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, w momencie oceniania prawa do renty, przyjmuje, że zmarła bliska osoba była całkowicie niezdolna do pracy.
Sprawdź również: Ponad 10 milionów Polaków otrzyma wkrótce listy z ZUSu. W środku specjalne deklaracje
Wysokość renty rodzinnej jest uzależniona od tego, ile osób jest uprawnionych do pobierania świadczenia. Jeśli uprawniona jest tylko jedna osoba, jej wysokość wynosi 85 proc. świadczenia zmarłego, w przypadku dwóch osób jest to 90 proc., natomiast, gdy do renty rodzinnej uprawnione są trzy osoby (lub więcej), wynosi ona 95 proc. świadczenia zmarłej osoby. Warto również podkreślić, że w przypadku renty rodzinnej obowiązuje kwota minimalna, która w okresie od 1 marca 2023 roku do 29 lutego 2024 roku wynosi 1588,44 zł brutto. Oznacza to, że jeśli do renty rodzinnej uprawniona jest jedna osoba (małżonek osoby zmarłej), który pobiera świadczenie w wyższej kwocie, niż zmarły, skorzystanie z renty rodzinnej nie będzie dla niego korzystne finansowo.
Zobacz też:
Dzięki temu dostaniesz wyższą emeryturę. ZUS zdradza najważniejsze czynniki
Tyle zapłacimy w tym roku za żywą choinkę. Jeden gatunek będzie najdroższy
Chcesz kupić grzejnik elektryczny? Ten zużywa najmniej prądu