Reklama
Reklama

Chcesz założyć monitoring koło domu? Sprawdź, co mówi o tym prawo

Instalacja monitoringu wokół domu staje się coraz bardziej popularnym sposobem na zwiększenie bezpieczeństwa i ochronę mienia. Jednak niewielu właścicieli nieruchomości zdaje sobie sprawę, że montaż kamer wiąże się z określonymi regulacjami prawnymi. Przybliżamy najważniejsze przepisy oraz wskazujemy, na co zwrócić uwagę, aby monitoring był legalny i nie naruszał praw innych osób.

 

Monitoring na prywatnej posesji: co mówią przepisy?

Kluczowym aktem prawnym regulującym montaż monitoringu na prywatnej posesji jest Kodeks cywilny, a konkretnie artykuł 23, który chroni dobra osobiste takie jak wizerunek, prywatność i nietykalność mieszkania. Oznacza to, że instalując kamery, nie można naruszać tych dóbr u osób trzecich, w tym sąsiadów czy przypadkowych przechodniów. Kamery powinny być skierowane wyłącznie na własną posesję, aby nie ingerować w prywatność innych.

Istotne są również przepisy Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), zwłaszcza art. 2 ust. 2 lit. c, który wyłącza spod jego działania przetwarzanie danych przez osoby fizyczne w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze. Oznacza to, że jeśli monitoring służy wyłącznie celom prywatnym i nie rejestruje obszarów poza własną posesją, nie podlega on RODO. Jednak gdy kamery obejmują także przestrzeń publiczną lub sąsiednie nieruchomości, przepisy te zaczynają obowiązywać, a właściciel staje się administratorem danych osobowych z wszystkimi wynikającymi z tego obowiązkami.

Przeczytaj też: Robisz to na działce? Uważaj, kara może mocno uderzyć cię po kieszeni

Nie można pominąć orzeczeń sądowych, które precyzują interpretację tych przepisów. Przykładowo, Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 17 sierpnia 2016 r. (sygn. akt VI ACa 839/15) uznał, że rejestrowanie obrazu sąsiedniej nieruchomości oraz jej mieszkańców stanowi naruszenie dóbr osobistych. W konsekwencji sąd nakazał usunięcie kamer naruszających prywatność sąsiada i zasądził na jego rzecz zadośćuczynienie finansowe.

Co grozi za nielegalny monitoring?

Naruszenie przepisów dotyczących monitoringu może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych. Osobie, której prawa zostały naruszone, przysługuje powództwo cywilne o ochronę dóbr osobistych. Pokrzywdzony może domagać się zaprzestania naruszeń, usunięcia ich skutków oraz zadośćuczynienia finansowego. Sądy w takich sprawach często orzekają na korzyść poszkodowanych, uznając prawo do prywatności za dobro szczególnie chronione.

Przeczytaj też: Zostawiasz to na klatce schodowej? Uważaj, grozi ci mandat

Co więcej, niezgodność z przepisami RODO może skutkować interwencją Urzędu Ochrony Danych Osobowych. UODO ma prawo przeprowadzić kontrolę i nałożyć administracyjne kary pieniężne. Wysokość tych kar zależy od skali naruszenia i rodzaju kontrolowanego podmiotu. Najwyższa kara nałożona do tej pory w Polsce wyniosła niemal 5 mln złotych. W skrajnych przypadkach sprawa może zostać skierowana do organów ścigania, jeśli naruszenie przepisów będzie miało charakter przestępstwa (np. uporczywego nękania — art. 190a Kodeksu karnego).

Warto również pamiętać, że konflikt z sąsiadami z powodu nielegalnego monitoringu może prowadzić do długotrwałych sporów i pogorszenia relacji. Dlatego przed instalacją kamer warto dokładnie zaplanować ich rozmieszczenie i upewnić się, że nie naruszają one prywatności innych osób. W razie wątpliwości dobrze jest skonsultować się z prawnikiem lub specjalistą w dziedzinie ochrony danych osobowych.

Zobacz też:

Jak często trzeba zmieniać poszewkę na poduszkę? Odpowiedź może cię zaskoczyć

Wiesz, gdzie wyrzucić puszkę po rybie? Prawie każdy robi to źle

Rachunki za ogrzewanie spadną w mgnieniu oka. Wystarczy, że przykleisz to do okien

INTERIA.PL