Robisz to na działce? Uważaj, kara może mocno uderzyć cię po kieszeni
Posiadanie własnej działki czy też działki ROD nie oznacza, że możemy na niej robić, co nam się podoba. Nowe prawo jasno wskazuje na to, że pewne rzeczy są na niej zakazane. Nieprzestrzeganie przepisów może działkowca słono kosztować, mandaty sięgają nawet 5000 złotych. Wyjaśniamy, czego nie wolni dobić na działce, by nie narazić się na karę.
Na działce absolutnie nie obowiązuje zasada "wolnoć Tomku w swoim domku". Działkowcy muszą stosować się do przepisów, które ostatnio się zaostrzyły. Porządkując ogródek przed zimą łatwo o błąd, który może skończyć się wysoką karą pieniężną. Chodzi o palenie liści i gałęzi.
Jeszcze do niedawna właściciele działek oraz dzierżawcy ROD mogli jesienią spalić odpady zielone, pod warunkiem, że robili to w sposób bezpieczny i w określonym okresie. Dziś palenie liści i gałęzi na działce jest całkowicie zakazane. Stało się tak, odkąd w Polsce zaczęła obowiązywać segregacja śmieci i związana z tym Ustawa o odpadach. Zakazuje ona przetwarzania odpadów poza instalacjami i urządzeniami. Wyjątkiem jest tu kompostowanie biomasy. Każdy działkowiec jednak wie, że nie wszystkie produkty zielone można kompostować. Dotyczy to grubych gałęzi czy konarów oraz dużych ilości liści, które jesienią stanowią pokaźny problem. Jednak ich palenie jest całkowicie nielegalnie i może skończyć się mandatem.
Posiadacze i dzierżawcy działek i ogródków ROD mogą sobie zatem zadawać pytanie, co zrobić z gałęziami i liśćmi na działce? Jesienią to częste odpady ogrodowe, ponieważ grabimy opadłe liście i wykonujemy ostatnie cięcia roślin przed okresem zimowym. Odpowiedź jest prosta: zarówno gałęzie, jak i liście należy wyrzucać do pojemników na odpady bio. Każdy właściciel działki własnościowej powinien mieć takie pojemniki, a zarządcy działek ROD czy stowarzyszeń działkowych muszą je zapewnić wszystkim użytkownikom. W przypadku działek ROD każdy dzierżawca powinien też mieć na swoim ogródku kompostownik.
Czytaj też: Zostawiasz to na klatce schodowej? Uważaj, grozi ci mandat
Nielegalne działania szkodzące środowisku więżą się z karami. Mandat za palenie liści i gałęzi na działce może wynieść 500 zł. Natomiast jeśli sprawa trafi do sądu, grzywna może sięgnąć nawet 5000 zł. Złamanie ustawy o odpadach to jedno, ale osoby spalające biomasę na działce łamią również przepisy Kodeksu Cywilnego, który zabrania zakłócanie korzystania z nieruchomości sąsiednich. Spalane liście wytwarzają gęsty, gryzący dym, który może przeszkadzać sąsiadom i mogą oni domagać się w związku z tym zaprzestania działań oraz odszkodowania w drodze sądowej.
Zobacz też:
Tyle będzie kosztował karp na Wigilię 2024. Duża podwyżka na horyzoncie
Osoby pracujące mogą dostać ponad 1300 zł. ZUS twierdzi: "nikt nie zgłasza się po pieniądze"
W PRL-u leżała w każdej szafie, a później o niej zapomnieliśmy. Dziś jest warta 12 tys. zł