To najniebezpieczniejsze drzewo świata. Przypomina jabłoń, ale jest bardzo groźne
Do złudzenia przypomina polską jabłoń. Jednak będąc za granicą, lepiej nawet się do niego nie zbliżaj, bo w przeciwieństwie do niej jest bardzo niebezpieczne. Spożycie nawet małego kawałka jego owocu najprawdopodobniej okaże się tragiczne w skutkach. A to nie jedyne zagrożenie, bo już samo stanie pod trującym drzewem manchineel podczas deszczu naprawdę źle się skończyć.
Manchineel (z łac. hippomane mancinella) na pierwszy rzut oka wygląda niewinnie, ale to tylko złudzenie. Ta przypominająca polską jabłoń roślina już jakiś czas temu została wpisana do Księgi Rekordów Guinessa jako najniebezpieczniejsze drzewo świata. Każda próba kontaktu z nim może okazać się tragiczna w skutkach.
Pozytywnego wpływu na środowisko nie można mu odmówić. Niestety dla ludzi trujące są zarówno owoce, jak i wszystkie pozostałe części tej rośliny. Dlatego będąc za granicą, lepiej nawet nie zbliżaj się do drzewa manchineel. W przeciwnym razie możesz zginąć, doznać poważnych poparzeń skóry albo utracić wzrok.
Najniebezpieczniejsze drzewo świata Hippomane mancinella dorasta do nawet 15 metrów wysokości. Wyróżnia się czerwono-szarawą korą, niewielkimi kwiatami, zielonymi prostymi, ale drobno ząbkowanymi połyskującymi liśćmi i kwiatami w zielonkawo-żółtym kolorze. Po kłosach tych ostatnich wyrastają później trujące owoce w zielonym albo zielonkawo-żółtym kolorze. Do złudzenia przypominają one nasze rodzime jabłka.
Wyglądają apetycznie, ale o tym, czym grozi ich zjedzenie, przekonała się już m.in. radiolożka Nicola Strickland, która w 1999 r. wypoczywała na karaibskiej wyspie Tobag z przyjaciółką. Kobiety nie miały wówczas pojęcia co to za gatunek, ale z ciekawości postanowiły spróbować owoców z tego drzewa. Niestety szybko tego pożałowały.
W liście do British Medical Journey radiolożka wyznała, że było to przerażające doświadczenie, z którego cudem wyszły ocalałe. "Trujące jabłko" mocno dało im się we znaki. Początkowo owoc był słodki, ale chwilę po jego ugryzieniu ona i jej przyjaciółka zaczęły odczuwać niemiłe uczucie pieczenia w ustach, które szybko przerodziło się w ucisk, łzawienie i silny ból w przełyku.
Sprawdź: Dwa zabiegi po których drzewka owocują jak szalone. Nie możesz o nich zapomnieć
Uniwersytet Florydy w publikacji na platformie IFAS radzi, aby uważać nie tylko na "trujące jabłka". Śmiertelny może bowiem okazać się kontakt z każdą częścią tej rośliny. Drzewo wytwarza mnóstwo niebezpiecznych substancji, z których nie wszystkie zostały zidentyfikowane. Wiadomo jednak, że w owocach i liściach Hippomane mancinella znajduje się gęsty, mleczny sok, którego dotknięcie często kończy się powstaniem bolesnych pęcherzy i poważnego zapalenia skóry.
Niebezpieczny jest nawet dom z płonącego drewna, który, (podobnie jak dotknięcie oczu po wzięciu do ręki liścia), może doprowadzić do tymczasowej ślepoty, zapalenia spojówek, uszkodzenia lub zapalenia rogówki. Zagrożenie stanowią gałązki i kora, dlatego nigdy nie powinieneś zatrzymywać się w pobliżu najniebezpieczniejszego drzewa świata. A już na pewno nie podczas deszczu, bo wtedy toksyczny sok może spływać z jego owoców.
W Polsce i krajach sąsiadujących na szczęście go nie spotkasz. Na drzewo manchineel możesz za to natknąć się na wakacjach. Zwłaszcza przebywając na przybrzeżnych plażach i słonawych bagnach, gdzie często rośnie ono wśród namorzynów.
Porasta tropikalne obszarach południowych części Ameryki Północnej, Ameryki Środkowej, wyspy karaibskie i północne i niektóre obszary Ameryki Południowej. "Drzewo śmierci" występuje również na Florydzie, ale uznawane jest tam za gatunek zagrożony wyginięciem.
Może cię zainteresować: Poprawiają odporność i usuwają boczki. Właśnie zaczyna się na nie sezon
Pomimo zagrożeń związanych z występowaniem tych drzew w miejscach łatwo dostępnych dla turystów, nikt z miejscowych nawet nie myśli o ich wycięciu. Są one bowiem niezwykle cenne dla ekosystemu, m.in. dlatego, że stabilizują piasek swoimi korzeniami, zmniejszając erozje plaży, są wytrzymałe i pełnią funkcję naturalnych wiatrochronów. A karaibscy stolarze po dokładnym wysuszeniu na słońcu, (aby zneutralizować trujące soki) od wieków wykorzystują drewno manchineel do wyrobu mebli.
Mieszkańcy rejonów, w których występują drzewa, starają się ostrzegać ludzi przed zagrożeniem, umieszczając tablice ostrzegawcze i oznaczając drzewa czerwoną farbą. Pamiętaj jednak, że niektóre okazy mogły zostać pominięte. Dlatego w trosce o własne bezpieczeństwo, na wakacjach lepiej nawet nie zbliżaj się do "plażowych jabłoni", bo może być to nieoznakowany Manchineel.
Zobacz też:
W tym schronisku górskim zanocujesz za symboliczną złotówkę. Turyści nie mogą uwierzyć
To najbardziej rozświetlona wieś w Polsce. Jej mieszkańcy czują ducha świąt
Te jarmarki bożonarodzeniowe uznano z najtańsze w Europie. 2 znajdują się w Polsce