W PRL-u wszyscy się nią zajadali. Dziś rzadko ją wybieramy, choć jest zdrowsza od łososia
Nasza dieta powinna uwzględniać regularne jedzenie ryb, ponieważ mają one ogromny wpływ na nasze zdrowie. Często w tym celu sięgamy po łososia. Warto jednak nieco urozmaicić swój jadłospis i kupić rybę, która będzie jeszcze zdrowsza. Sprawdź, jaki gatunek ryby warto wprowadzić do swojego jadłospisu.
Ryba powinna mieć stałe miejsce w naszej diecie. Regularne spożywanie jej może przynieść wiele korzyści dla naszego zdrowia i wpłynąć pozytywnie na ogólną kondycję organizmu. W tym celu warto jednak sięgać po ryby, które mają najwięcej prozdrowotnych właściwości. Jedną z nich jest gatunek, który często gościł na talerzach w okresie PRL-u. Okazuje się, że jest zdrowszy nawet od łososia.
Do swojej diety warto wprowadzić ryby i regularnie je spożywać, ponieważ jedzenie ich niesie za sobą wiele korzyści zdrowotnych i jest zalecane przez dietetyków na całym świecie. Przede wszystkim są one świetnym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3. Dotyczy to w szczególności tłustych ryb, takich jak łosoś, sardynki czy makrela.
Dzięki zawartości tego składnika ryby mogą wpływać korzystnie na pracę mózgu, poprawiać pamięć oraz koncentrację, a także działać przeciwzapalnie. Dodatkowo regularne spożywanie ich pozwala obniżyć ciśnienie krwi, zmniejsza poziom trójglicerydów oraz obniża ryzyko wystąpienia chorób serca.
Warto również dodać, że ryby są świetnym elementem diety, ponieważ są nie tylko lekkostrawne, ale i zawierają pełnowartościowe białko, a także witaminę D, witaminy z grupy B, fosfor, jod oraz selen. W dodatku obfitują w witaminę A, która pomaga chronić wzrok.
Czytaj również: To najlepszy tort na komunię. Goście ustawią się w kolejce po dokładkę
Wiele osób sięga po łososia. Istnieje jednak jeszcze zdrowsza alternatywa, którą ceniono lata temu i w czasach PRL-u często gościła na stołach. Mowa o makreli atlantyckiej, czyli rybie, która posiada wiele cennych właściwości.
Makrela zawiera największe ilości kwasów tłuszczowych omega-3 spośród powszechnie dostępnych i spożywanych ryb. Dzięki temu świetnie wpływa na nasze zdrowie. W dodatku jest źródłem białka i wielu witamin, które nie tylko poprawiają odporność, ale i nasze wzmacniają kości oraz mięśnie.
Co więcej, regularne spożywanie makreli atlantyckiej doskonale oddziałuje na kondycję i funkcjonowanie naszej tarczycy. W dodatku obfituje ona w witaminę B12, która wpływa na układ nerwowy.
Wybierając ją w sklepie, musimy jednak uważać, aby nie pomylić jej z makrelą królewską, która ma mniej właściwości prozdrowotnych. Dodatkowo często zawiera większe ilości toksycznej rtęci, a makrela atlantycka posiada jedynie jej śladowe ilości. Ma to kluczowe znaczenie dla naszego organizmu, więc warto wiedzieć, jak odróżnić te dwie ryby. Najłatwiej spojrzeć na ich boczną stronę, ponieważ makrela królewska ma specyficzne pomarańczowo-żółte pręgi na bokach. Dzięki temu z łatwością ją rozpoznamy.
Zobacz też:
To warzywo oczyszcza jelita i prawie nie ma kalorii. Właśnie zaczyna się na nie sezon
Ciasto drożdżowe opada podczas pieczenia? Prawdopodobnie popełniasz ten błąd
Tak w mig obierzesz pomidora ze skórki. Wystarczą dwa nacięcia i po problemie