Pij zamiast zwykłej herbaty. Tłuszcz spalisz nawet w czasie snu

Jeśli pamiętasz okres PRL-u, w pamięci może świtać ci smak herbaty Ulung (Oolong), która w pewnym okresie była dość popularna. Obecnie mało kto po nią sięga, a to błąd, bo ma bogaty smak i jest bardzo zdrowa. 

Do tego wszystkiego wspomaga także odchudzanie, bo zawarte w niej substancje przyspieszają przemianę materii oraz spalanie tłuszczów. Możesz ją więc śmiało pić na diecie redukcyjnej i to nawet przed snem, bo nie zaburza negatywnie jego rytmu.

Herbata oolong (nazywana także ulung albo wulong) jest tradycyjną azjatycką herbatą półfermentowaną, plasującą się między zieloną a czarną. Jej liście są częściowo utlenione, dzięki czemu wyróżnia się szeroką gamą smaków. 

W zależności od sposobu wytwarzania może być delikatna i lekko kwiatowa np. zielonkawa herbata Tie Guan Yin, albo głębsza z nutami karmelowymi np. ciemniejsza herbata Da Hong Pao. 

Zazwyczaj jest sprowadzana z Chin albo z Tajwanu. Jest ręcznie zwijana i można ją wielokrotnie parzyć (nawet 4-6 razy i jej smak będzie się zmieniał za każdym razem). Oolong jest uznawany za jeden z najbardziej aromatycznych naparów na świecie, którego bez wątpienia warto spróbować. 

Oolong to jedna z najzdrowszych herbat, po które możesz sięgać. Wspiera trawienie i łagodzi uczucie ciężkości, wiec może okazać się zbawienna po tłustych potrawach. Może obniżać LDL, czyli "zły" cholesterol. 

Herbata oolong ziała także antyoksydacyjnie, wspiera układ krążenia, zmniejszając tym samym ryzyko pojawienia się chorób serca. Składniki w niej zawarte mogą przyczyniać się do obniżenia poziomu cukru we krwi. 

Poza tym udowodniono, że delikatnie pobudza metabolizm oraz wspiera spalanie tłuszczów i to nawet podczas snu (udowodniono to w nadaniu Uniwersytetu Tsukuba w Japonii szczegółowo opisanym m.in. w magazynie Nutriens w 2020 roku). Może to być cenna informacja dla osób, które chcą zadbać o swoją sylwetkę. Bez obaw można ją pić wieczorami, ponieważ nie zaburza odczuwalnie jego rytmu w negatywny sposób.

Herbatę oolong najlepiej pić bez dodatków, powoli i świeżo zaparzoną, (choć wszystko zależy od twoich preferencji). Zalewa się ją gorącą, ale nie wrzącą wodą (około 85-95 stopni Celsjusza) i parzy przez 3 minuty, aż liście się rozwiną. Później wystarczy ją przecedzić.

 Na filiżankę o pojemności 250 ml wystarczyć powinno 1,5-2 g herbaty. Pamiętaj, by nie wyrzucać suszu po pierwszym wypiciu naparu. Możesz go zalewać jeszcze kilka razy, za każdym razem będzie trochę łagodniejszy w smaku.