Od lat moczę śledzie tylko w tej zalewie. Mleko może się przy niej schować

Moczenie śledzi (wyłącznie słonych: matiasy, płaty z solanki) to coroczny rytuał, od którego zależy ostateczny smak ryby. To nie tylko kwestia usunięcia z niej nadmiaru soli, a moment, w którym przechodzi ona prawdziwą metamorfozę. Finalny efekt zależy wyłącznie od twoich upodobań. 

Nie musisz co roku moczyć śledzi w mleku czy wodzie gazowanej z cytryną. Jeśli chcesz zaskoczyć wszystkich wyjątkową potrawą, wypróbuj inną, bardziej nietypową zalewę, którą prawdopodobnie masz już gotową. Gdy jej użyjesz, ryba nabierze wyjątkowego smaku. Ten trik zasługuje na medal.

Jeśli nie chcesz eksperymentować, wymocz śledzie w mleku, ale dodaj do zalewy kilka przypraw, które zmienią oblicze potrawy. Dorzuć do środka goździki i plasterki cebuli, a znikną ze stołu, zanim zdążysz się obejrzeć. 

Pamiętaj również o czasie. Śledzie moczone w mleku powinny spędzić w misce około 2-4 godziny. Im dłużej je w nim potrzymasz, tym smak będzie subtelniejszy, więc lepiej nie przesadzaj.

Mało kto moczy śledzie w wodzie po kiszonych ogórkach, a ta nadaje im wyjątkowego smaku i równocześnie od razu je "przyprawia". Nie trzeba więc później kombinować z dodatkami. Wystarczy, że spędzą w misce od 3 do 5 godzin.

Taka zalewa sprawia, że ryba nabiera charakterystycznego lekko kwaskowatego posmaku. Jeśli obawiasz się, że śledzie wyjdą zbyt intensywne w smaku, rozcieńcz mętny sok po ogórkach kiszonych pół na pół z wodą. Będą delikatniejsze, ale tzw. "efekt wow" wciąż pozostanie.

Obawiasz się, że ryba będzie zbyt kwaśna? Możesz wymoczyć śledzie w occie jabłkowym rozcieńczonym z wodą. Wystarczy, że wymieszasz 1 litr wody i 0,5 szklanki octu jabłkowego i włożysz rybę do środka na 1-2 godziny. 

Jeśli chcesz podkręcić aromat oraz smak, dorzuć do zalewy liść laurowy oraz ziele angielskie. Nie przeciągaj czasu moczenia śledzi, bo rozmiękną i nie będziesz zadowolony z efektu.