Całe życie źle gotowałeś parówki. Robert Makłowicz wyjaśnia
Parówki to jeden z najczęściej spożywanych produktów spożywczych. Uwielbiają je nie tylko dzieci, ale również dorośli. Można je jeść na śniadanie, obiad czy kolację. Świetnie sprawdzą się, jako dodatek do wielu dań, jak chociażby kultowe hot-dogi. Sprawdź, jak gotować parówki, żeby były smaczne i aromatyczne.
Decydując się na zakup parówek, należy przede wszystkim dokładnie przeczytać skład tego produktu. Następnie trzeba pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy podczas gotowania.
Klasyczne parówki zrobione są z mięsa. Najczęściej na półkach sklepowych znajdziemy produkty drobiowe, ale także cielęce, wieprzowe czy wołowe, a także mieszane lub bezmięsne. Oprócz tego możemy w nich znaleźć, chociażby cukier, glukozę, przyprawy, skrobię ziemniaczaną, sól czy wodę.
Jeśli będziemy uważnie czytać skład i unikać składników, których nie powinno być w parówkach, to tak, jest to produkt spożywczy zaliczający się do tych zdrowych. Przede wszystkim trzeba stawiać na te, które mają krótki i "czysty" skład. Wtedy jest to produkt bogaty w białko zwierzęcego pochodzenia, a także tłuszcze zwierzęce. Ich ilość zależy przede wszystkim od rodzaju mięsa, z jakiego zostały wytworzone.
Skład parówek powinien krótki i przede wszystkim oparty na mięsie. W tych najlepszych jego zawartość wynosi przynajmniej 90%. Warto także zwrócić uwagę na składniki, które definitywnie nie mogą się znaleźć w parówkach, szczególnie jeśli chcemy je podawać dzieciom. Do tej grupy należą:
- konserwanty,
- maltodekstryny,
- mięso mechanicznie oddzielone,
- stabilizatory,
- wzmacniacze smaku,
- zagęstniki (w tym karagen).
Oprócz niejasnego (jak w przypadku karagenu) czy też niekorzystnego (jak w przypadku maltodekstryny) wpływu na nasze zdrowie, powyższe składniki parówek mogą wpływać na wartości odżywcze parówek. Wspomniana wcześniej maltodekstryna nie tylko jest stosunkowo kaloryczna, ale ma także wysoki indeks glikemiczny. Ponadto w parówkach z dużą liczbą substancji tzw. zapychających znajdziemy sporo soli, a to wpływa negatywnie na pracę nerek, a także odpowiada za zatrzymywanie się wody w organizmie.
Jeśli już wybraliśmy produkt o dobrym składzie, pora go odpowiednio przyrządzić. Parówki można spożywać zarówno na zimno, jak i na ciepło. W tym pierwszym przypadku nie ma problemu z przygotowaniem, jednak jeśli chcemy poddać je obróbce termicznej, a w szczególności gotowaniu, powinniśmy pamiętać o kilku kluczowych elementach.
Ostatnio swoje rady na temat gotowania parówek zamieścił w mediach społecznościowych Robert Makłowicz. Dziennikarz i krytyk kulinarny od końca lat 90. prowadzi programy telewizyjne właśnie o tematyce kulinarnej, więc wie, co mówi. Zgodnie ze wskazówkami pana Makłowicza należy wyjąć parówki z lodówki minimum pół godziny przed gotowaniem. Dzięki temu nie musimy się martwić, że pękną lub stracą smak.
Jeśli kupiliśmy parówki w foliowej osłonce (co zdarza się coraz rzadziej), warto ją zdjąć przed gotowaniem. Nie tylko pozbędziemy się problemu jej usunięcia z ciepłych parówek, ale także nie będziemy podgrzewać plastiku, co nie przyniosłoby korzyści dla naszego zdrowia.
Pan Robert radzi, by podgrzać odpowiednią ilość wody w garnku, a następnie doprowadzić ją do wrzenia. Można także wrzucić do niej ziarenka ziela angielskiego, by wzbogacić aromat.
Gotującą się wodę zdejmujemy z kuchenki i wkładamy do niej parówki na maksymalnie pięć minut. Nie ma potrzeby dłuższej obróbki termicznej zarówno ze względu na smak parówek, jak i ich konsystencję.
Zobacz też:
Piernik z przepisu siostry Anastazji po prostu rozpływa się w ustach. Najlepszy na święta
Wyjmowanie ości z tej ryby to pestka. Jest tania i smaczna, ale Polacy jej nie jedzą
Polacy wlewają go na patelnię litrami. Nie wiedzą, że nie nadaje się do smażenia