​Tyle komornik będzie mógł potrącić z wynagrodzenia. Duże zmiany od nowego roku

Egzekucje komornicze nie należą do najprzyjemniejszych sytuacji w życiu człowieka. Niemniej jednak warto pamiętać o tym, że niezapłacenie w terminie tej opłaty, może być równie kosztowne, co kontakt z komornikiem.

Egzekucja komornicza jest nierozerwalnie związana z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. Oznacza to, że komornik, po wyegzekwowaniu środków potrzebnych na spłatę długu, musi zostawić dłużnikowi kwotę odpowiadającą właśnie najniższej krajowej. Do 31 grudnia 2023 roku jest to kwota 3600 zł brutto, natomiast od 1 stycznia 2024 roku będzie to 4242 zł brutto. Należy jednak dodatkowo pamiętać, że po zajęciu komorniczym na koncie musi pozostać minimalne wynagrodzenie za pracę, jednak w kwocie netto. Od nowego roku będzie to około 3222 złote. Komornik nie może jednak potrącić całości wynagrodzenia, a jedynie jego połowę, przy uwzględnieniu kwoty podlegającej ochronie.

Sprawdź również: Każdy senior powinien wiedzieć o tych ulgach. Dzięki temu mogą płacić nawet o połowę mniej

Trochę inaczej wygląda sytuacja w przypadku dłużników alimentacyjnych, gdyż kwota ochrony ich nie obowiązuje. Komornik egzekwujący dług na mocy tytułu wykonawczego związanego z zaspokojeniem świadczeń alimentacyjnych może pobrać do 60 proc. wynagrodzenia za pracę, bez względu na jego wysokość. Co więcej, należności alimentacyjne mają pierwszeństwo przed wszystkimi innymi tytułami egzekucyjnymi. Na zaspokojenie tytułów alimentacyjnych mogą zostać przeznaczone w pełnej wysokości: nagrody finansowe, dodatkowe wynagrodzenie roczne czy należność z tytułu udziału w zysku lub w nadwyżce bilansowej.