Tegoroczne ceny pączków od Magdy Gessler zwalają z nóg. Słodkości tylko dla bogatych
Tłusty Czwartek zbliża się wielkimi krokami. Wielu miłośników tradycyjnych słodkości szykuje się do wizyty w cukierniach, by skosztować pączków — tych klasycznych przysmaków, które co roku wypełniają nasze domy swoim słodkim zapachem. Tym razem jednak cenowy zawrót głowy czeka klientów odwiedzających lokal słynnej restauratorki Magdy Gessler. Ceny jej pączków osiągnęły w tym roku poziom bezprecedensowy, ustanawiając nowy standard w świecie cukierniczym.
Tradycja nakazuje, aby w Tłusty Czwartek zjeść przynajmniej jeden pączek, który według starych wierzeń miał zapewnić dobrobyt i szczęście. Jednakże w dzisiejszych realiach, z tą słodką tradycją wiąże się niemały wydatek, a wybór odpowiedniego pączka staje się decyzją, która może obciążyć portfel polskich smakoszy.
W ostatnich latach Polska doświadczyła inflacji, która wywarła znaczący wpływ na gospodarkę i codzienne życie jej obywateli. W okresie od 2019 do 2023 roku skumulowana inflacja osiągnęła poziom przekraczający 41%, co jest wskaźnikiem głębokich zmian ekonomicznych w kraju. Jednym z najbardziej odczuwalnych skutków tej sytuacji jest wzrost cen żywności, co dotknęło szerokie spektrum produktów, od podstawowych artykułów spożywczych po wyroby cukiernicze.
W obliczu rosnących cen polscy konsumenci stają przed wyborem: czy skusić się na wykwintne, aczkolwiek kosztowne wypieki z cukierni sławnych restauratorek, czy też zdecydować się na bardziej ekonomiczne, ale potencjalnie mniej wyrafinowane opcje dostępne w supermarketach? Z badań portalu eska.pl wynika, że w 2024 roku ceny pączków w renomowanej cukierni "Słodki Słony" poszybowały w górę aż o 22 procent w stosunku do poprzedniego roku.
Przeczytaj też: Niskokaloryczne pączki z piekarnika. Idealna przekąska dla dbających o linię
W gastronomicznym świecie Warszawy, gdzie tradycja miesza się z nowoczesnością, cukiernie Magdy Gessler, w tym "Słodki Słony" oraz restauracja "U Fukiera", stanowią kulinarne punkty orientacyjne dla miłośników słodkości. W 2024 roku cena jednego pączka w "Słodkim Słonym" osiągnęła poziom 22 złotych — znaczący wzrost w porównaniu do 18 złotych z ubiegłego roku.
Jednakże cena pączka to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o koszty związane z Tłustym Czwartkiem. Inne słodkości w ofercie popularnej cukierni Magdy i Lary Gessler również podlegały zauważalnym podwyżkom. Mała babeczka śmietankowa kosztuje teraz 14 złotych, a za sernik z kajmakiem trzeba zapłacić aż 23 złote. Oferowane przez cukiernię mini pączki, sprzedawane w zestawie kilkunastu sztuk, osiągają cenę 75 złotych.
Reakcja w sieci na te cenowe zmiany jest mieszana i wywołuje gorące dyskusje. Niektórzy internauci przyznają, że pączki Gessler mogą być warte swojej ceny, mimo że 22 złote za sztukę to kwota, która może szokować. Jednakże są też głosy krytyczne, podkreślające, że takie ceny są zbyt wysokie i porównują je do nowojorskich standardów. W świecie, gdzie ceny często odzwierciedlają nie tylko koszty produkcji, ale również prestiż i markę, pączki z cukierni Gessler stają się symbolem luksusu, niedostępnym dla każdego.
Zobacz też:
Tak możesz zaoszczędzić na energii elektrycznej. Komu opłaca się to rozwiązanie?
Ponowne przeliczenie emerytur. Nawet 100 tys. osób może dostać wyższe świadczenie
Nowy dodatek do energii. Te osoby mogą dostać aż 600 zł na prąd