W PRL-u kobiety farbowały nią włosy. Teraz ponownie wraca do łask
2025 rok to czas spektakularnego powrotu trendu z PRL-u. Do łask wraca stara metoda farbowania włosów, dawniej uznawana za jeden z niewielu tanich i łatwo dostępnych sposobów na zmianę koloru pasm. Polega na wykorzystaniu naturalnego barwnika, więc może być dobrą alternatywą dla osób unikających syntetycznych chemikaliów.
Kobiety mają już serdecznie dość powszechnego stosowania chemii i skomplikowanych formuł w branży kosmetycznej. W efekcie tego można zauważyć, jak pewna część świata beauty robi mały krok wstecz.
Coraz więcej osób chętnie korzysta z urodowych trików, które były modne w PRL-u W 2025 roku do łask wraca stara sprawdzona metoda farbowania włosów. Mowa oczywiście o stosowaniu henny, czyli łatwo dostępnego i naturalnego barwnika.
Farbujesz włosy, aby zmienić ich kolor, ale masz wrażenie, że z każdym kolejnym użyciem drogeryjnego produktu pasma są w coraz gorszej kondycji? Jeśli są zniszczone i łamliwe, a ty wolisz działać samodzielnie, zamiast wybrać się do fryzjera, zainteresuj się chociaż składem tego, co nakładasz na swoje pasma.
Lepiej porzuć sylikony, utleniacze i inne szkodliwe dodatki. Zamiast zwykłych farb sięgnij po hennę. To naturalny barwnik, który stosowały nasze babcie i mamy, a teraz po latach znów wraca do łask. Pozwala zmienić odcień włosów w naturalny i bezpieczny sposób i pomaga je wypielęgnować.
Przed kilkudziesięcioma laty henna była jednym z niewielu łatwo dostępnych, naturalnych sposobów na nadanie włosom ciemnego, wyrazistego koloru. Stosowano je nie tylko po to, aby zmienić odcień pasm, choć oczywiście to było jej główne zadanie.
Kobiety stosowały hennę także po to, aby nadać kosmykom na głowie zdrowy połysk i poprawić ich kondycję. Działa ona bowiem jak naturalny laminat, otulający każde z pasemek cienką warstwą ochronną, która wygładza je i zapobiega także ich łamaniu.
Barwnik henny (lawsone) wiąże się z keratyną włosa i uszczelnia jego strukturę. Czysta henna nie zawiera utleniaczy, silikonów ani amoniaków, w przeciwieństwie do zwykłych farb.
To barwnik roślinny, dlatego nie powinna niszczyć struktury włosów, a wzmacniać je. Ma także właściwości oczyszczające i antybakteryjne, dzięki czemu często pozytywnie wpływa na skórę głowy.
Nie powinno się myć głowy szamponem po farbowaniu włosów henną przez około 48 godzin (czas ten może się nieco różnić zaleceń producenta). Lepiej więc tego nie rób, aby pigment zdążył się utrwalić (oksydacja) i wniknąć w strukturę włosa.
Jeśli to zlekceważysz, kolor nie będzie intensywny i trwały. Mycia głowy po farbowaniu henną unikaj zwłaszcza, jeśli szampon zawiera mocne detergenty SLS/SLES, który przyczynia się do otwierania łusek włosa i wypłukiwania barwnika. Niektóre delikatne produkty mogą być dopuszczalne, ale lepiej się powstrzymać.
Zobacz też:
Twoje imię kończy się w ten sposób? To ma szczególne znaczenie
Wystarczy 1 łyżeczka do porannej kawy. Skóra, włosy i paznokcie ci podziękują
Najpierw myjesz zęby czy twarz? Możesz się zdziwić, ale to ma znaczenie