Zapomnij o płaczu podczas tarcia chrzanu. By oczy nie piekły, wystarczy 1 rzecz

Samodzielnie utarty chrzan jest bardziej aromatyczny niż produkty w słoikach dostępne w sklepie. Spożywanie startego korzenia tej rośliny może wykazywać pewne korzyści zdrowotne. Chrzan wspiera odporność, a także pomaga w zwalczaniu infekcji. Nic dziwnego, że wiele osób decyduje się po niego sięgać zawsze, gdy jest taka okazja. 

Zbliżają się święta wielkanocne. Chrzanu zdecydowanie nie może zabraknąć na świątecznym stole. Wynika to z faktu, że jest to doskonały dodatek do mięs i wędlin. Wobec tego, przed uroczystym posiłkiem warto zetrzeć chrzan samodzielnie. Niestety, w trakcie tej czynności wydzielają się pewne lotne związki, które podrażniają oczy. Łzawienie i pieczenie mogą skutecznie utrudnić pracę. Na szczęście istnieje pewien trik, dzięki któremu da się tego uniknąć. 

W jaki sposób zapobiec szczypaniu i łzawieniu podczas tarcia chrzanu? Przede wszystkim, korzeń należy obrać, a następnie porządnie schłodzić. Można wrzucić go do lodowatej wody (na około 40-50 minut) lub umieścić na niedługi czas w zamrażalniku. Podczas tarcia schłodzonego chrzanu nie będzie wydzielać się aż tyle związków odpowiedzialnych za łzawienie i szczypanie oczu.

Przeczytaj też: Kupujesz chrzan w sklepie? Katarzyna Bosacka porównuje składy i tłumaczy, czego unikać

Jeśli chodzi o tarcie chrzanu, to istotna jest prawidłowa technika. Do tego celu wybieramy tarkę z drobnymi oczkami, która pozwoli nam wydobyć jak najwięcej aromatu. Potem odciskamy nadmiar wody i dodajemy niewielką ilość soku z cytryny, dzięki czemu zapobiegniemy ciemnieniu chrzanu. 

Chrzan można również zetrzeć za pomocą blendera ręcznego, blendera kielichowego lub maszynki do mielenia mięsa. Trzeba jednak zaznaczyć, że wówczas powstały wyrób nie będzie tak aromatyczny, a w dodatku może okazać się bardziej wodnisty.