Mało kto wie, jak zdrowe są te grzyby. Właśnie zaczął się na nie sezon
Ruszył sezon na zdrowe grzyby, jakimi są czubajki kanie. Można zbierać je w każdym zakątku Polski, aby potem delektować się ich intensywnym smakiem i orzechowym aromatem w wielu daniach. Poznaj właściwości zdrowotne kani oraz sposób przyrządzenia. Uważaj też, żeby nie pomylić tego okazu z muchomorem sromotnikowym.
Kanie możemy zauważyć na polanach, pastwiskach, skrajach lasów i poboczach dróg już w czerwcu, choć tak naprawdę pełnia sezonu przypada na wrzesień i trwa aż do listopada. Jak wyglądają te grzyby? Dlaczego warto je jeść i w jakiej postaci? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w tym artykule.
Czubajka kania ma charakterystyczny, białawy, beżowy kapelusz z czubkiem u szczytu. Wokół niego rozciągają się blado-brązowe łuski opadające w trakcie czyszczenia lub mocnego dotyku. Trzon grzyba jest smukły, cylindryczny z bulwiastą podstawą.
Początkujący grzybiarze mogą pomylić kanię z podobnym do niej muchomorem sromotnikowym. Jak odróżnić te grzyby?
Muchomora sromotnikowego odróżnia od kani zamocowany, nieruchomy pierścień, na który należy zwracać uwagę podczas zbierania okazów. W przypadku kani jest on elastyczny, możemy go przesuwać.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Najlepsze miejsce na grzyby w Polsce: przywieźli pełne kosze prawdziwków
Kania stanowi źródło cennych składników odżywczych. Zawiera witaminy: A, D, C, B1, B2, E, PP, a także wapń, selen, fosfor potas. Te minerały wzmacniają kości i zęby oraz układ odpornościowy. Poza tym chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Pomagają także w utrzymaniu prawidłowego ciśnienia krwi.
Oprócz tego ten grzyb ma w swoim składzie dużo białka, jak również nienasycone kwasy tłuszczowe m.in. kwas linolenowy, obniżający ryzyko stanów zapalnych i wystąpienia chorób krążenia np. zawału serca.
Czubajki kani nie spożywamy na surowo. Poddajemy obróbce termicznej tylko kapelusz tego grzyba, uprzednio dokładnie go czyszcząc lub wysuszając.
Najpopularniejszym daniem z kani jest zrobienie z niej a'la schabowego. W tym celu obtaczamy grzyby w panierce z jajka i bułki tartej. Następnie smażymy je na patelni.
Jeśli nie zjemy kani w dwa po zerwaniu, to należy ją ususzyć. Musimy zatem pokroić grzyby na kawałki i położyć je w specjalnej suszarce, piekarniku albo na kaloryferze. Po całym procesie zamykamy okazy w suchym słoiku.
Zobacz też:
Okna będą czyste jak łza. Użyj produktu z apteki za kilka złotych
Lubisz kanie? Dzięki temu zbierzesz pełny koszyk w kilka chwil
Wybierasz się do sanatorium? Nie zapomnij o tych dokumentach