​Zaczyna się długi weekend. Na tych drogach na pewno staniesz w korku

Morze Bałtyckie to najpopularniejszy kierunek wyjazdowy dla osób planujących majowo-czerwcowy długi weekend. Oczywiście najbardziej oblegane miejsca to Gdańsk, Władysławowo oraz Półwysep Helski. Właśnie z tego powodu na autostradzie A1 (szczególnie na odcinku Toruń — Gdańsk), obwodnicy Trójmiasta (droga ekspresowa S6 i S7) i dalej na drodze wojewódzkiej nr 216 (odcinek od Redy do Helu) będą tworzyły się korki, szczególnie w najgorętszych godzinach.

Sprawdź również: To miejsce w Małopolsce zachwyca turystów. Chętnie przyjeżdżają tu także Słowacy

Druga najbardziej zakorkowana droga w Polsce podczas długiego weekendu znajduje się na drugim końcu kraju, a mowa oczywiście o tzw. Zakopiance. Ta licząca 102 km trasa z Krakowa do Zakopanego oraz obwodnica Krakowa, również będą przeżywały oblężenie kierowców, którzy będą chcieli spędzić majowo-czerwcowe urlop u podnóża Tatr. Decydując się na wyjazd w te strony, warto wziąć pod uwagę fakt, że sporą część trasy spędzimy, stojąc w korku.

Sprawdź również: To jezioro kochają celebryci. Leży 40 minut od Krakowa i zachwyca widokami

Bałtyk i Zakopane to najchętniej odwiedzane miejsca podczas majowo-czerwcowego weekendu, ale nie tylko tam Polacy będą szukali spokoju. Sporo osób wybierze się także do Karpacza, Szklarskiej Poręby czy Sanoku. Z kolei nad Morze Bałtyckie, oprócz rejonów Zatoki Puckiej, sporo Polaków wybierze się w kierunku Darłowa, Dziwnowa, Dźwirzyna, Gąsek, Jarosławca, Kołobrzegu, Mielna, Międzyzdrojów, Niechorza, Pobierowa, Rewala, Sarbinowa czy Ustronia Morskiego. Na drogach dojazdowych do tych miejscowości również musimy liczyć się z korkami.