Zimujesz pelargonie? Ten zabieg musisz wykonać w najbliższych tygodniach
Pelargonie to piękne kwiaty, które zdobią wiele ogrodów i balkonów. Znane ze swoich barwnych kwiatostanów cieszą się dużą popularnością. Co więcej, mogą kwitnąć i swoim wyglądem zachwycać przez wiele lat. Wszystko zależy od odpowiedniego przezimowania rośliny. Należy zapewnić pelargonii sprzyjające warunki, a następnie prawidłowo wybudzić ją z zimowego snu. Podpowiadamy, o jakim zabiegu warto wtedy pamiętać.
Pięknie wyglądająca, a przy tym niewymagająca roślina. Tak można powiedzieć o pelargonii, która chętnie wybierana jest jako ozdoba ogrodów, tarasów i balkonów. Z jej uprawą poradzi sobie każdy, nawet ogrodnik rozpoczynający swoją przygodę z hodowlą roślin. Wystarczy przestrzegać kilku zasad, aby pelargonia kwitła przez wiele pięknych lat. Szczególnie należy zadbać o jej zimowanie, a także ponowne pobudzanie do życia. Jak zrobić to poprawnie?
Wraz z nadejściem zimy, pelargonia przechodzi w stan spoczynku, wymagając przy tym odpowiedniego podejścia. Kluczowe są odpowiednie warunki, które pozwolą przetrwać roślinie do następnej wiosny. Tak więc kiedy przestaje kwitnąć, nie trzeba jej wyrzucać, wystarczy odpowiednio przezimować.
Odpowiednio, czyli jak? W czasie zimy pelargonie powinny zostać umiejscowione w pomieszczeniu jasnym, ale chłodnym. Ważne, aby docierały do niej promienie słoneczne. Co więcej, roślina jest bardzo wrażliwa na temperatury, tak więc powinna przebywać w pomieszczeniu, w którym temperatura nie spada poniżej 0 st. C.
W takim stanie i okolicznościach roślina powinna zimować do połowy stycznia. W tym czasie należy rozpocząć powolne “pobudzanie" pelargonii do życia. Tak, aby w lutym bądź marcu w pełni przygotowywać roślinę na kolejny sezon. Od czego dobrze zacząć? Przede wszystkim od powolnego podnoszenia temperatury w pomieszczeniu. Nie gwałtowne, lecz delikatne o 4-5 stopnie.
Pobudzenie pelargonii powinno również odbywać się poprzez intensywniejsze podlewanie, najlepiej z dodatkiem nawozu. Takie działanie z pewnością pobudzi roślinę do wzrostu i już po kilku tygodniach będzie można zauważyć wypuszczone nowe odrosty. Można z nich zrobić nowe sadzonki. Jeśli ich nie potrzebujesz, odetnij je, aby wspomóc rozrost pelargonii.
Przeczytaj również: Niedoceniana królowa parapetu. Sąsiadki oszaleją z zazdrości, kiedy zobaczą woskówkę w twoim domu
Chcąc, aby pelargonia po zimowaniu, zdobiła ogród bądź balkon, warto dokładnie przejrzeć się jej kondycji. Przede wszystkim należy zweryfikować czy nie zaszkodziły jej jakieś szkodniki bądź choroby. To skutecznie może pokrzyżować plany co do zakwitnięcia rośliny. Warto również przed samym zimowaniem dokładnie przyjrzeć się roślinom i wybrać tylko silne i zdrowe okazy.
Po rozpoczęciu “pobudzania" pelargonii do życia, warto odpowiednio przyciąć roślinę. Przebieg tego zabiegu będzie zależeć od tego, gdzie docelowo ma rosnąć pelargonia. Przykładowo do skrzynek balkonowych zalecane jest niskie przycinanie.
Po zwiększeniu temperatur oraz intensywności podlewania pelargonie pobudzają się do życia i wzrostu. Zbliżający się sezon to doskonały moment na przesadzenie pelargonii. Warto użyć do tego dobrze przepuszczalnej ziemi. Ważna jest również odpowiednia wielkość doniczki, adekwatna do wielkości bulwy z korzeniami.
Zdecydowanie się na przesadzenie pelargonii to zapewnienie ważnych składników odżywczych, które są niezwykle cenne w czasie rozbudzania się rośliny. Warto więc nie rezygnować z tego zabiegu i zapewnić odpowiednie warunki pelargonii. Tylko właściwie przezimowanie i pobudzenie rośliny do życia umożliwi cieszenie się pięknem pelargonii przez wiele lat.
Zobacz też:
Twój grudnik nie chce zakwitnąć? Pewnie popełniasz ten popularny błąd
Zimą nakarm tym zamiokulkasa. Wróci do formy i urośnie jak na drożdżach
Skrzydłokwiat w mig wypuści nowe liście i kwiaty. Wystarczy kilka skórek tego owocu