Ta roślina źle znosi zimę. Jeśli twoja również zmarniała, ożywisz ją w ten sposób
Oczyszcza powietrze, rośnie wyjątkowo szybko, ma intensywne barwy i nie wymaga wiele uwagi – trudno o lepszą reklamę rośliny doniczkowej. Dokładnie tak można opisać epipremnum złociste, które kapryśne bywa przede wszystkim pod koniec zimy. Co zrobić, żeby przywrócić mu pełnię sił? Wystarczy... zjeść solidne śniadanie i nie spieszyć się z wyrzucaniem resztek.
Epipremnum złociste to popularna roślina doniczkowa, która bez podpory formuje długie warkocze porośnięte sercowatymi, żywozielonymi liśćmi. Nieco bardziej wymagająca jest uprawa w wersji kolumnowej – wtedy pnączom trzeba zapewnić stabilne oparcie, najlepiej pokryte włóknem kokosowym. W obu przypadkach roślinie trzeba zapewnić odpowiednie warunki. Jeśli nam się uda, to epipremnum odwdzięczy się wyjątkowo szybkim wzrostem – nawet 50-80 cm w ciągu roku.
Kluczowe jest podlewanie – w tym przypadku nie należy stosować zasady "mało, ale często". W lecie wystarczy raz na tydzień, w zimie raz na dwa tygodnie, za to większą ilością wody, która przeniknie do korzeni w głębszych warstwach ziemi. Ważny jest też wybór stanowiska.
Epipremnum powinniśmy postawić w dobrze nasłonecznionym miejscu, ale nie bezpośrednio w zasięgu promieni. Roślina będzie też rosła ciemniejszych warunkach, jednak liście nie wybarwią się wtedy w pełni (kolory będą nieco wyblakłe).
Optymalna temperatura to standardowe warunki pokojowe (21-24 stopnie), poważne kłopoty mogą pojawić się dopiero przy znacznie niższych odczytach – ok. 13 stopni Celsjusza. Z drugiej strony epipremnum nie przepada za suchym i nagrzanym powietrzem, dlatego w ziemie lepiej zabrać je z parapetu, pod którym umieszczony jest grzejnik.
W uprawie epipremnum najlepiej sprawdzi się podłoże przepuszczalne i bogate w składniki pokarmowe o kwaśnym pH w granicach 5,0-6,5.
Żeby zapewnić roślinie jak najlepsze warunki co jakiś czas trzeba przecierać wilgotną chusteczką liście rośliny, które w mieszkaniach i domach szybko pokrywają się warstwą kurzu.
Do epipremnum polecane są uniwersalne nawozy do roślin zielonych. Najczęściej problemy z kondycją tych roślin pojawiają się w okresie grzewczym, kiedy wahania temperatury i wilgotności powietrza są największe. Swoją negatywną rolę odgrywają też krótsze dni i dłuższe noce, co skutkuje słabszym naświetleniem.
Odżywkę, która przywróci blask wiecznie zielonym liściom i pobudzi epipremnum do szybkiego wzrostu w kolejnym sezonie, można też przygotować samodzielnie – wystarczy kilka minut i... solidna porcja jajecznicy na śniadanie.
Po wbiciu jajek na patelnię trzeba tylko pamiętać, żeby odruchowo nie wyrzucić skorupek. To właśnie one są znakomitym źródłem łatwo przyswajalnych dla roślin minerałów (głównie wapnia i potasu) niezbędnych do prawidłowego wzrostu. Efekty da nawet zwykłe "wkruszenie" skorupek do doniczki i wbicie ich palcem pod powierzchnię gleby.
Najlepsze rezultaty przyniesie jednak przygotowanie tzw. herbatki. Metoda, która wydobędzie pożądane substancje ze skorupek jajek to zwykłe gotowanie i moczenie.
Sprawdź też: Gdzie tak naprawdę wyrzucać skorupki jajek? Wiele osób popełnia błąd
Wystarczy drobno je pokruszyć, po czym wrzucić do garnka, zalać wodą i zagotować. Po ostygnięciu można przelać zawartość do innego naczynia i odstawić – minimum to 24 godziny, ale jeśli to możliwe, warto wydłużyć okres moczenia nawet do tygodnia.
Odżywkę można aplikować bezpośrednio do doniczki lub rozcieńczać w konewce ze zwykłą wodą. Przy odżywianiu epipremnum bez obaw można podlać tak roślinę kilkukrotnie, jednak kiedy zauważymy poprawę, dobrze zmniejszyć dawki, albo całkowicie odstawić odżywkę ze skorupek. Jeśli przesadzimy, możemy za mocno podnieść poziom pH gleby, która tak jak pisaliśmy wcześniej, powinna utrzymywać odczyn kwaśny.
Zobacz też:
Jak pozbyć się ziemiórek? Zalej je tym, a wyniosą się w mgnieniu oka