Ta choroba może zniszczyć twoje pomidory. Uratuje je 1 prosty oprysk

Deszczowa pogoda i niezbyt wysokie temperatury to doskonałe warunki do tego, by na uprawach pomidorów pojawiła się zaraza ziemniaczana. I choć nazwa kojarzona jest w głównej mierze z uprawą ziemniaków, w rzeczywistości często atakuje również pomidory, prowadząc do zniszczenia upraw. Chcąc temu zapobiec, warto działać, nim będzie za późno i sięgnąć po naturalny oprysk z czosnku.  

Większość ogrodników marzy o w pełni naturalnych uprawach, dlatego też unika chemicznych środków, które z łatwością można kupić w sklepach ogrodniczych. Zamiast tego chętnie korzystają z naturalnych rozwiązań, które są nie tylko łatwe w przygotowaniu i bezpieczne dla środowiska, ale również skuteczne w działaniu.  

Jednym z nich jest oprysk z czosnku, który już od wieków ceniony jest za swoje właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Zawarte w nim związki siarkowe, takie jak allicyna i związki o działaniu antygrzybicznym, skutecznie wspomagają ochronę rośliny przed rozwojem niebezpiecznej zarazy ziemniaczanej. 

Chcąc przygotować naturalny oprysk z czosnku, rozgnieć jedną główkę czosnku i zalej ją litrem letniej wody. Całość odstaw na dobę, odcedź przez gazę, a następnie rozcieńcz z wodą w proporcji 1:1 i przelej do opryskiwacza. Przygotowany preparat najlepiej stosować na uprawy co kilka dni — wieczorem lub rano. Opryskuj nim liście z obu stron, dzięki czemu zyskają profilaktyczną ochronę przed zarazą ziemniaczaną. Oprysk z czosnku sprawdzi się również interwencyjnie, gdy ta pojawi się na liściach. Ważne, by reagować wtedy od razu.  

Zobacz także: Tego nigdy nie sadź obok ogórków. Zmarnujesz całe plony

Oprysk z czosnku to popularna wśród ogrodników metoda walki z zarazą ziemniaczaną, ale jak się okazuje niejedyna. Jeśli nie po czosnek, warto sięgnąć po mleko, które zawiera bakterie kwasu mlekowego. Ponadto obecne w nim białka i tłuszcze tworzą na liściach cienką warstwę ochronną, dzięki której zaraza ma utrudnioną możliwość osadzania się i kiełkowania. W tym celu wystarczy rozcieńczyć mleko pełnotłuste z wodą w proporcji 1:1. Takim preparatem opryskuj roślinę co 5-7 dni oraz po każdych opadach deszczu.  

Kolejnym rozwiązaniem jest oprysk z drożdży, które są tanim i skutecznym rozwiązaniem w walce z zarazą. Drożdże piekarskie stymulują naturalne mechanizmy obronne rośliny, a także hamują rozwój patogenów. W celu przygotowania takiego oprysku rozpuść 10 g świeżych drożdży w litrze ciepłej wody. Dodaj cukier i całość odstaw na 5-6 godzin, by zaczęła się fermentacja. Po tym czasie przelej preparat do spryskiwacza i stosuj na rośliny regularnie. W ten sposób uprawy pomidorów otrzymają domowy “probiotyk".  

Takie naturalne opryski to dla pomidorów profilaktyka, która pozwala uchronić uprawy przed zarazą ziemniaczaną. Ważna jest jednak regularność i powtarzanie czynności po każdym deszczu. Ponadto warto dołożyć starań, aby sadzonki roślin nie były przeciążone. Wobec tego pomidory powinny być posadzone w odpowiedniej odległości. Dodatkowo warto ograniczyć nadmiar azotu i podczas podlewania pomidorów zadbać o niemoczenie liści, gdyż sprzyja to potencjalnym infekcjom.