Reklama
Reklama

Róża doniczkowa usycha, mimo że regularnie ją podlewasz? Winny może być ten nawyk

Róża jest nie tylko ozdobą ogrodu, w domu mamy jej doniczkowe odmiany. Charakteryzują się drobniejszymi kwiatami, które wyglądają równie pięknie, jak te w ogrodzie. Dodatkowo roztaczają wokół słodki zapach. Bywa jednak, że róża doniczkowa mimo podlewania, usycha. Jaka może być tego przyczyna? Wyjaśniamy.

Róża doniczkowa usycha? Przyczyn może być kilka 

Doniczkowe róże są częstym upominkiem na różne okazje. Ich drobne kwiaty wyglądają uroczo, a doniczka powoduje, że będziemy cieszyć się nimi dłużej. Wszyscy wiemy, że królowe kwiatów są kapryśne, więc staramy się zapewnić im jak najlepsze warunki.  

Częstym wrogiem róży jest nasza nadgorliwość. W trosce o kwiat podlewamy go zbyt obficie, co może prowadzić do gnicia korzeni. Paradoksalnie, objawia się ono właśnie marniejącymi i usychającymi kwiatami. Widząc taki efekt, podlewamy roślinę jeszcze mocniej, co tylko zwiększa problem. Róże doniczkowe trzeba podlewać często, ale mniej obficie. Jej podłoże powinno być wilgotne, ale nie mokre. Stojąca w doniczce woda zniweczy wszelkie nasze wysiłki.  

Inną przyczyną tego, że róża doniczkowa usycha, jest zbyt dużo słońca. Ten kwiat lubi nasłonecznienie, ale nie za ostre. Południowy parapet nie jest dla rośliny dobrym miejscem. Dużo lepiej róża poradzi sobie w oknie od strony wschodniej. Powinna mieć zapewnione światło jasne, ale rozproszone.  

Przyniesioną ze sklepu różę doniczkową warto zasilić nawozem. Ta roślina ceni sobie dobrze odżywioną glebę. Zasilaj ją co dwa tygodnie nawozami do roślin kwitnących od wiosny do jesieni.  

Róże doniczkowe, podobnie jak te ogrodowe, trzeba przycinać. Przede wszystkim obcinaj przekwitłe kwiaty. Pobudzi to roślinę do ponownego kwitnienia. Jeśli zauważysz martwe pędy, również się ich pozbądź. Przy okazji podlewania lub przycinania przeglądaj różę pod kątem szkodników i chorób. Ten delikatny kwiat często pada ich ofiarą. Podstawą jest wtedy szybka interwencja. 

Czytaj też: Nie tylko przebiśniegi. Te kwiaty ozdobią twój ogród już w lutym 

Róże wcale nie lubią być w domu 

Róże doniczkowe z pewnością będą cieszyć nasze oczy dłużej niż te cięte. Nie ma co jednak od nich oczekiwać, że zaaklimatyzują się w domu na zawsze. Mieszkania są dla nich zbyt ciepłe, a róże potrzebują zimowego spoczynku. Na początku maja zacznij hartować doniczkowe róże, wynosząc je na kilka godzin na zewnątrz. Od połowy maja mogą tam spędzać już całe dni i noce.  

W okolicach października róże ogrodowe przechodzą w stan spoczynku. To samo dotyczy róż doniczkowych. Wprawdzie nie przetrwają one zimy na zewnątrz, ale temperatura w naszych mieszkaniach jest dla nich za wysoka. Najlepiej w październiku przenieść doniczki z różami do suchego, jasnego i chłodnego pomieszczenia. Temperatura w nim nie powinna być wyższa niż 8 stopni Celsjusza i niższa niż 5 stopni. W lutym podnieś im temperaturę do 15 stopni i skróć ich pędy o połowę. W marcu możesz zabrać kwiaty do domu i zacząć je normalnie podlewać oraz nawozić. Dzięki tym zabiegom róże doniczkowe przetrwają nawet kilka lat.  

Zobacz też:

Nie tylko kaktus bożonarodzeniowy. "Rybie ości" też pięknie kwitną

Pięknie wygląda i pachnie jak pierniczki. Zasadź teraz, a zakwitnie na Boże Narodzenie

Ten zabieg dla roślin doniczkowych to konieczność. Będą lepiej rosły

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rośliny doniczkowe | pielęgnacja roślin | podlewanie