Pomidory dojrzeją w mgnieniu oka. Wystarczy ci zwykła wykałaczka

Czy wiesz, że istnieje skuteczny domowy sposób, aby przyspieszyć dojrzewanie pomidorów? I nie chodzi wcale o stosowanie dodatkowych oprysków, nawozów, czy innych skomplikowanych metod, które wymagałyby stosowania specjalnego sprzętu, albo poświęcania dużej ilości czasu na opiekę nad roślinami. 

Aby zmotywować zielone owoce do szybszego zaczerwienienia się, musisz jedynie użyć... wykałaczki. To nie żart, a sprytny trik ogrodniczy, o którym wiedzą nieliczni Polacy.

Może cię zainteresować: Weź kilka kostek i włóż do słoika z kawą. Zachowa smak i aromat na długie miesiące

Zastanawiasz się, dlaczego pomidory są zielone i nie chcą dojrzewać, skoro widzisz, że tuż obok, za płotem u twoich sąsiadów owoce rozwijają się bez zarzutu. Jeśli nie chodzi o to, że uprawiasz późniejsze odmiany owoców, przyczyną mogą być warunki lub nieodpowiednia opieka nad roślinami. 

Być może przesadzasz z podlewaniem pomidorów. Początkujący ogrodnicy często zapominają, że gdy wykształcą już owoce, należy ograniczyć nawadnianie, spokojnie czekając z nim za każdym razem, aż ziemia zdąży przeschnąć. Dostarczają im też zbyt mało potasu, przesadzając z podawaniem azotu.

Pomidory preferują także słoneczne stanowiska (lepiej nie zadziać ich w cieniu, bo będą wolno się rozwijać) i temperaturę od 15 do 30 stopni Celsjusza. Gdy jest bardzo zimno, mogą zmarznąć, co oznacza, że powinno się je wówczas na noc osłonić folią, aby ich owoce mogły w pełni ukształtować się w stabilnych warunkach. 

Czytaj również: Tuje będą gęste i odporne na choroby. Musisz jednak zrobić to jeszcze w lipcu

Być może to brzmi nieco dziwnie, ale trik z wykałaczką jest jednym z najlepszych domowych sposobów na szybsze dojrzewanie pomidorów. Ta metoda polega na nakłuciu owoców w ich dolnej części. 

Zrób nakłucia w 2-3 miejscach czystą, zdezynfekowaną wykałaczką. To pobudzi pomidory do produkcji większej ilości etylenu, który odpowiada za ich dojrzewanie, a więc także za zmianę koloru z zielonego na czerwony.