Nie wylewaj wody po ugotowaniu tego warzywa. Skrzydłokwiat będzie uginał się od kwiatów

Skrzydłokwiat — znany też jako skrzydłolist lub lilia domowa — to roślina zielna z rodziny obrazkowatych, ceniona za łatwość w uprawie, efektowny wygląd, a także swoje zdolności do oczyszczania powietrza z toksycznych substancji lotnych. Roślina może kwitnąć nawet przez cały rok, o ile zapewnimy jej właściwe warunki rozwoju. Można ją wzmocnić dzięki odpowiedniemu podlewaniu i nawożeniu. Woda pozostała po ugotowaniu warzyw świetnie nadaje się do podlewania skrzydłokwiatów. Jak wpływa na rośliny?

Skrzydłokwiat zawdzięcza swoją nazwę białym lub zielonym liściom przykwiatowym, które otaczają mleczny kwiatostan typu kolbiastego. W naturze rośliny te stanowią element runa wilgotnych lasów równikowych lub lasów mglistych. Z tego względu mają specyficzne wymagania uprawowe, związane przede wszystkim z odpowiednią wilgotnością powietrza. Odpowiednio wilgotna powinna też być ziemia, w jakiej rosną. Rośliny te lubią obfite podlewanie, choć nie wolno ich przelewać, bo może to doprowadzić do zgnicia korzeni.

Jakie preferencje uprawowe mają skrzydłokwiaty?

• Podłoże dla skrzydłokwiatów powinno mieć lekko kwaśny odczyn (pH 5-6). Ziemia powinna być żyzna, przepuszczalna i wilgotna.
  
  
• Rośliny te lubią ciepłe, półcieniste lub cieniste stanowiska. Idealna temperatura dla skrzydłokwiatów wynosi 20-23 stopnie Celsjusza.
  
  
• Skrzydłokwiatów nie trzeba przycinać, jednak warto usuwać uschnięte łodygi, kwiaty czy liście.
  
  
• Roślina potrzebuje umiarkowanego nawożenia. Od wiosny do lata warto stosować nawozy bogate w azot, by wytworzyła nowe liście. Z kolei od połowy sierpnia do końca jesieni najlepiej stosować nawozy obfitujące w potas i fosfor. Dzięki temu pobudzimy ją do kwitnienia.

Jeśli chodzi o podlewanie skrzydłokwiatu, powinno być ono umiarkowane, ale regularne. Należy podlewać roślinę, gdy górna warstwa podłoża przeschnie, podczas gdy głębiej ziemia nadal będzie lekko wilgotna.

Czytaj też: Odkąd podlewam tym storczyki, uginają się od kwiatów. Nie potrzebuję sklepowej odżywki 

Woda po gotowaniu warzyw może wzmocnić skrzydłokwiaty i pobudzić rośliny do kwitnienia. Zwykle wylewamy ją prosto do zlewu, gdy tymczasem jest bogata w składniki pokarmowe. Warto więc podlać nią rośliny, gdy wystygnie. Musi osiągnąć temperaturę pokojową, aby nie uszkodziła korzeni roślin i nie doprowadziła tym samym do ich obumarcia. Jeśli będzie dostatecznie chłodna, wzmocni je, pobudzi do wzrostu i kwitnienia. Wpisuje się też w modny ostatnio trend "zero waste", czyli podejście do życia, w którym człowiek stara się generować możliwie jak najmniej odpadów.

Do podlewania skrzydłokwiatów można użyć wody po gotowaniu ziemniaków, pietruszki czy marchwi lub wszystkich tych warzyw jednocześnie. Kiedy więc następnym razem będziemy gotować warzywa na przykład na sałatkę jarzynową, wykorzystajmy pozostałą wodę jako domową odżywkę do roślin. Znajdziemy w niej bowiem liczne minerały, które naturalnie występują w warzywach, jak fosfor, potas, magnez, sód, wapń czy miedź. Trzeba jednak pamiętać, że woda nie może być posolona. Jeśli ją posolimy, nie nadaje się już do podlewania roślin.

Z marchewki możemy zresztą wykonać domowy nawóz, krojąc ją na mniejsze kawałki i zalewając litrem wody. Następnie warzywo miksujemy przez 3 minuty, a po upływie tego czasu odcedzamy. Pozostałym płynem możemy podlewać skrzydłokwiat co 15 dni (wlewając po jednej szklance) przez co najmniej 3 miesiące. Pobudzi roślinę do kwitnienia i wyraźnie poprawi jej kondycję.