Reklama
Reklama

Nie rób tego 24 grudnia. Będziesz mieć pecha przez cały 2026 rok

Zdmuchiwanie świecy po wieczerzy wigilijnej jest dziś czymś zupełnie naturalnym. Młodsze pokolenia nie doszukują się w tym głębszego znaczenia, jednak nasi pradziadkowie nie bez powodu unikali tego gestu jak ognia. Z pozornie prozaiczną czynnością wiązał się bowiem przesąd, który mógł wpłynąć negatywnie na życie domowników w nadchodzącym roku.

Przesądów wigilijnych jest mnóstwo - zarówno tych powszechnie znanych, jak i mniej oczywistych. To nie tylko wkładanie sianka pod obrus czy zostawianie wolnego talerza przy stole dla zbłąkanego wędrowca.

W polskiej tradycji dawniej funkcjonował także inny zwyczaj, na który dziś nieczęsto zwraca się już uwagę, a który dla naszych pradziadków miał ogromne znaczenie. Chodzi o zdmuchiwanie świecy.

Nigdy nie rób tego 24 grudnia. Zdmuchiwanie świecy w Wigilię przynosi pecha

Nasi przodkowie wierzyli, że zdmuchiwanie świecy w Wigilię przynosi pecha. Ogień był dla nich nośnikiem energii życiowej, a także pośrednikiem między naszym światem i sferą duchową. 

24 grudnia uznawano zaś za dzień, kiedy granice między tymi dwoma sferami zacierają się. Toteż obawiano się, że obchodząc się nieostrożnie z płomieniem, można niepotrzebnie dać wyraz braku szacunku, narazić się na nieszczęście i niepowodzenie w przyszłości. 

Zdmuchując płomień, człowiek może odpędzić dobrą energię oraz szczęście, a dym unoszący się w powietrzu może zabrać ze sobą pomyślność tego, kto ośmielił się zdmuchać świecę.

Jak gasić świecę w Wigilię? Są na to dwa sposoby

W takim razie, jak prawidłowo gasić świecę, jeśli nie przez zdmuchiwanie? Za najbezpieczniejsze pod względem energetycznym uważa się po prostu oczekiwanie, aż samoistnie zgaśnie. Pod żadnym pozorem nie należy wykorzystywać do tego celu oddechu. 

Sprawdzi się natomiast gasidełko do świec, które można wielokrotnie wykorzystywać. Można także delikatnie zanurzyć knot w wosku patyczkiem (płomień zgaśnie bez dymu) lub przykrycie płomienia pokrywką, tym samym, odcinając mu dostęp powietrza. Przodkowie wierzyli, że te sposoby zatrzymają dobrą passę w domu, zamiast ją rozpraszać.

Wróżba ze świecy. Zrób to, a poznasz swoją przyszłość

Nawet dawniej jednak niektóre osoby gasiły świece intencjonalnie podczas wigilijnej wieczerzy jednym, zdecydowanym dmuchnięciem, w myślach zadając konkretne pytania. W ten sposób wróżono sobie na przyszłość całymi rodzinami, obserwując, co dzieje się z dymem po zgaszeniu płomienia. 

Jeśli był cienki i prosty, można było liczyć na długie życie szczęście, spokojny rok i spełnienie marzeń. Dym skręcający się w stronę okna, drzwi lub cofający nie był dobrym omenem. Oznaczał bowiem, że na drodze do realizacji planów pojawią się przeszkody, lub fałszywe osoby wokół. 

Jeśli pojawiały się iskry, albo głośny trzask, był to zwiastun niespodziewanych zdarzeń i zmian. Świeca, która sama gasła, oznaczała zaś, że moment był nieodpowiedni.

Zobacz też:

Świąteczny horoskop dla każdego znaku zodiaku. Sprawdź, co ci przyniesie Boże Narodzenie

24 grudnia włóż to pod talerz. Nie będzie ci brakować pieniędzy w kolejnym roku

Nie zakładaj tego na kolację wigilijną. Pech nie opuści cię przez długi czas

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepowiednie | wróżby | święta | astrologia