Faworki smaż tylko na tym tłuszczu. Wyjdą idealnie kruche
Faworki, powszechnie nazywane również chrustem, to uwielbiany przysmak w okresie karnawału. Oczywiście najlepiej smakują te domowej roboty, dlatego dobrze wiedzieć, na co zwrócić uwagę, aby wyszły idealnie lekkie i chrupiące. Okazuje się, że nie bez znaczenia jest tutaj wykorzystywany tłuszcz do smażenia. Jaki jest najlepszym wyborem, jeśli chodzi o przygotowanie faworków? Podpowiadamy.
Na finalny smak i konsystencję faworków wpływ mają nie tylko dobre składniki i odpowiednie przygotowanie ciasta, ale również użycie do smażenia możliwie najlepszego tłuszczu. Dzięki temu kruchość i lekkość przysmaku są gwarantowane, przez co faworki będą przepyszne i błyskawicznie znikną z talerza. Wobec tego, na jakim tłuszczu je smażyć?
Faworki, aby wyszły lekkie i doskonale chrupkie, wymagają odpowiednio wysokiej temperatury tłuszczu, w którym je smażymy. Tutaj niestety łatwo o błąd, który nie tylko zepsuje smak tego karnawałowego przysmaku, ale również sprawi, że chrust będzie zbyt mocno przypieczony, miękki oraz przesiąknięty tłuszczem. W dodatku smażenie nie będzie należało do najprzyjemniejszych.
Warto tego uniknąć i zdecydować się na smażenie faworków z wykorzystaniem smalcu. To tradycyjna metoda znana od pokoleń, dzięki której finalny efekt jest idealnie chrupki, lekki i smaczny. Kluczem jest włożenie uformowanego ciasta do gorącego tłuszczu. I tutaj najlepszą opcją wydaje się smalec, gdyż posiada wysoką temperaturę dymienia, która sięga około 200 st. C. Wobec tego możliwe jest jego rozgrzanie do odpowiedniego poziomu, bez ryzyka przypalenia.
Ponadto smalec jest tłuszczem, który finalnie nie wpływa na smak faworków. Nie wsiąka w ciasto, przez co chrust po usmażeniu nadal pozostaje chrupki, aromatyczny i lekki. Inaczej jest w przypadku oleju, który lubi wchłaniać się w ciasto, a ponadto pozostawiać niechciany posmak. Smalec jest więc pod wieloma względami lepszym rozwiązaniem, dzięki któremu finalna konsystencja faworków jest o wiele smaczniejsza.
Zobacz także: Zapomnij o pękającym lukrze. Teraz pączki będą wyglądać, jak z cukierni
Smażenie faworków na smalcu to naturalny sposób połączony z tradycją, gdyż nasze babcie już smażyły na tym produkcie smakołyki karnawałowe. Aby jednak ostatecznie wyszły idealnie, warto pamiętać o kilku kwestiach.
Mowa między innym o odpowiednim rozgrzaniu tłuszczu. Nie ma nic gorszego niż wrzucenie faworków na zimny tłuszcz. Chcąc sprawdzić, czy jest już dobrze rozgrzany, użyj do tego termometru lub wrzuć kawałek ciasta bądź plasterek ziemniaka.
Ważna jest również odpowiednia ilość używanego tłuszczu. Rozgrzany smalec powinien podczas smażenia pokrywać faworki, dzięki czemu równomiernie się usmażą i będą chrupkie. I na koniec kwestia, która może przesądzić o smakowitości faworków. Po ich usmażeniu koniecznie zadbaj o odsączenie tłuszczu. Najlepiej zrobić to za pomocą papieru ręcznikowego, który dobrze wchłonie tłuszcz, a ty będziesz mogła cieszyć się z przepysznej i chrupkiej przekąski karnawałowej.
Sprawdź też: Jesteś na diecie w trakcie karnawału? Zrób sobie fit pączki
Zobacz też:
Pączki ze skyrem dla zabieganych. Zrobisz je w mig, bo nie ma w nich drożdży
Już nie kupuję masła orzechowego w sklepie. Tak w mig robię je w domu
Tych pączków nie musisz smażyć na oleju. Są lekkie i mniej kaloryczne