​Kiedyś rosły w każdym ogrodzie. Dziś ceny tych owoców zwalają z nóg

W przypadku jagód czy truskawek zwykle mówimy o cenie za kilogram. Trochę inaczej wygląda sprawa czarnych porzeczek, które najczęściej sprzedawane są w małych pojemniczkach, zwykle od 125 do 250 gramów. Według wielu osób jest to celowy zabieg, by nie szokować potencjalnych klientów ceną. Na stołecznych bazarkach za takie opakowanie o wadze ćwierć kilograma trzeba zapłacić średnio 10 złotych, co oznacza, że kilogram czarnej porzeczki kosztuje 40 złotych. Na przestrzeni ostatnich kilku czy kilkunastu lat jest to naprawdę duży wzrost cen tego owocu.

Sprawdź również: Mechanicy są zgodni. Kupno jednego z tych aut doprowadzi cię do bankructwa

Dla wielu osób wzrost cen czarnej porzeczki jest wypadkową sytuacji ekonomicznej (wysoka inflacja, wzrost kosztów), a także sytuacji klimatycznej (przymrozki w kwietniu, susza w maju). W tym kontekście warto jednak zwrócić uwagę na wybory konsumenckie, które również kształtują cenę. Chodzi o wzrost zainteresowania czarną porzeczką jako owocem do konsumpcji w postaci surowego owocu, zamiast najbardziej popularnych do tej pory dżemów czy soków. Wymusiło to również zmianę sposobu jej zbierania, zamiast wykorzystywania kombajnów, konieczny jest ręczny zbiór owoców. To wszystko sprawia, że wzrastają koszty zbiorów, co w naturalny sposób ma przełożenie na końcową cenę produktu.