​Abonament RTV musisz płacić nawet po sprzedaży mieszkania. Inaczej dostaniesz ogromną karę

Opłata za abonament RTV obowiązuje każdego, kto spełnia dwa warunki: posiada odbiornik (radiowy lub telewizyjny) oraz nie jest zwolniony z opłat. Jednak w praktyce nie za każdy telewizor trzeba płacić, tylko za ten zarejestrowany. W innym przypadku urzędnicy nie wiedzą, że posiadamy takie urządzenie. Warto pamiętać, że opłata jest jedna dla gospodarstwa domowego, bez względu na ilość telewizorów, radioodbiorników i innych urządzeń, które umożliwiają oglądanie programów telewizyjnych czy słuchania radia.

Sprawdź również: Miliony emerytów dostaną w marcu listy z ZUS-u. W środku ważna informacja dotycząca trzynastki

W przypadku radioodbiorników opłata miesięczna za abonament RTV wynosi 8,70 zł. Za odbiornik telewizyjny jest to kwota miesięcznie 27,30 zł. Jeśli posiadamy zarówno odbiornik telewizyjny, jak i radioodbiornik, obowiązuje nas tylko ta druga opłata. Opłatę za cały rok można było uiścić do 25 stycznia 2024 roku. Abonent otrzymywał w takiej sytuacji zniżkę w wysokości 10 proc. Można również skorzystać z innych zniżek przy opłacaniu abonamentu na dłużej niż miesiąc.

Wiele osób, które przez lata płaciły abonament RTV, po sprzedaży mieszkania zapominają o tym obowiązku. Jest to w pewnym sensie logiczne, szczególnie gdy telewizor lub radioodbiornik zostają w mieszkaniu. Jednak dla urzędników sprawa jasna nie jest. Poczta Polska nie otrzymuje informacji w takim przypadku, a odbiorniki nadal zarejestrowane są na osobę, która sprzedała nieruchomość. Żeby uniknąć kary, trzeba wyrejestrować odbiornik. Można to zrobić na stronie rtv.poczta-polska.pl w zakładce Zmiana danych wybierając Wyrejestrowanie odbiornika i wypełniając formularz.

Jeśli nie dopełnimy tych formalności po sprzedaży mieszkania, będziemy zobowiązani do dalszego uiszczania opłat abonamentowych. Jeśli nie będziemy tego robić, zostanie na nas nałożona kara w wysokości 30-krotności miesięcznej stawki. Dodatkowo będziemy musieli uiścić opłatę za abonament RTV za wszystkie miesiące, w których nie płaciliśmy. W konsekwencji może to być nawet ponad tysiąc złotych.