Reklama
Reklama

Noc spadających gwiazd już w ten weekend! Wiemy, jakie będą warunki do oglądania Perseidów

Perseidy to rój meteorów, którego maksimum przypada na noc z 12 na 13 sierpnia. Przy sprzyjających warunkach zobaczymy nawet kilkadziesiąt spadających gwiazd na godzinę! Gdzie patrzeć, żeby dostrzec ich jak najwięcej? Jaką pogodę zapowiadają synoptycy?

Skąd przylecą Perseidy?

Najwięcej meteorów z roju Perseidów będzie można obserwować w nocy z 12 na 13 sierpnia. 

Przy dobrej widoczności będziemy mieli okazję podziwiać nawet 50-80 spadających gwiazd na godzinę - w warunkach idealnych nawet 100! 

Perseidy nadlecą z północnego wschodu, to właśnie tam powinniśmy skierować wzrok i obiektywy aparatów. Podczas maksimum roju radiant, czyli miejsce na niebie, z którego zdają się przylatywać meteory, będzie znajdował się w gwiazdozbiorze Perseusza. Dostrzeżemy go dokładnie między strzałkami N i E, co możemy sprawdzić już teraz, dzięki darmowym mapom nieba, np. Stellarium.

Drobiny pyłu oderwanego od komety Swift-Tuttle opadają na powierzchnię naszej planety od tysięcy lat, a sam obłok składający się ze okruchów skalnych jest cały czas uzupełniany. Sporo materii oderwało się od komety niecałe 160 lat temu - w skali kosmicznej to tyle, co nic. 

Odłamki, które trafiły wtedy do roju Perseidów, odpowiadają za mini pik aktywności na dzień przed maksimum roju. Jeśli chcemy zobaczyć Perseidy, warto rozłożyć obserwacje na te dwie noce, na wypadek gdyby z soboty na niedzielę niebo miało być spowite chmurami.

Obserwacje Perseidów - czy w tym roku dopisze pogoda?

Pogoda lubi zaskakiwać, a prognozy mają to do siebie, że często się nie sprawdzają, szczególnie długoterminowe. Do sierpniowej nocy spadających gwiazd zostały jednak tylko 3 dni - w takim zakresie przewidywania synoptyków okazują się trafne nawet w 90 procentach przypadków. 

Ta wiadomość z pewnością nie ucieszy amatorów astronomii z Trójmiasta, Bydgoszczy, czy Płocka. Mapy IMGW pokazują, że w tych okolicach zachmurzenie w nocy z 12 na 13 sierpnia wyniesie nawet 100 proc., co zupełnie uniemożliwi oglądanie Perseidów.

Większe szanse na udane obserwacje spadających gwiazd będą mieli mieszkańcy na południu i zachodzie kraju. Na wschodzie będą one możliwe tylko przez pierwsze godziny po zmroku. Front przesuwający się w tym kierunku dotrze do pasa Białystok - Lublin - Rzeszów koło północy.

Tam, gdzie nie przeszkodzą chmury, obserwacji nie powinna popsuć też niska temperatura. Chociaż ostatnie dni nie rozpieszczały letnimi upałami, to w najbliższych dobach temperatura ma tylko rosnąć. W nocy z 12 na 13 sierpnia nie powinna spaść poniżej 14 stopni. Dokuczać nie będzie też wiatr, który nawet w porywach nie przekroczy 35 km/h. W większości kraju będzie prawie całkiem bezwietrznie.

Przeszkodą nie będą też opady, które w najbliższą sobotę po zmroku mogą pojawić się jedynie lokalnie w okolicach Słupska. Mimo sporego zachmurzenia obłoki będą przesuwały się po niebie dość szybko - w ciągu nocy obserwacje spadających gwiazd powinny być możliwe w większej części Polski, przynajmniej kilkadziesiąt minut. 

Jak obserwować spadające gwiazdy?

Deszcz meteorów to jedno z najbardziej spektakularnych zjawisk astronomicznych, jakie możemy oglądać gołym okiem. Wśród kilkunastu rojów widocznych w ciągu roku Perseidy są prawdziwą gratką. 

To drugi najbardziej aktywny deszcz po grudniowych Geminidach, a pojedyncze rozbłyski są wyjątkowo spektakularne. Drobiny skalne wpadają w ziemską atmosferę z prędkością prawie 60 km na sekundę! Gdyby w mgnieniu oka nie ulegały spaleniu, mogłyby okrążyć Ziemię wzdłuż równika w zaledwie 11 minut.

W porównaniu z większością innych rojów Perseidy są bardzo jasne i bez trudu dostrzeżemy je nawet przy niepełnym zaciemnieniu. Warto jednak poświęcić chwilę i znaleźć dogodne miejsce do obserwacji z dala od miejskich świateł i dużych zakładów produkcyjnych. W przypadku tegorocznych Perseidów szczególnie ważne jest ciemne niebo na północnym wschodzie od naszej pozycji. 

Idealnie jeśli w pewnej odległości w tym kierunku znajduje się las - drzewa "podniosą" nieznacznie linię horyzontu, co dodatkowo ograniczy ewentualne zanieczyszczenia świetlne.

Na pół godziny przed planowanymi obserwacjami dobrze też skupić się na akomodacji oka. To proces, który pozwala wzrokowi przyzwyczaić się do panujących ciemności i zwiększa wrażliwość pręcików (receptorów czułych na jasność), co pozwoli dostrzec więcej meteorytów, których w innym wypadku nasz mózg w ogóle by nie zarejestrował. Podczas obserwacji staraj się unikać patrzenia na ekran telefonu, reflektory samochodów, płomień zapalniczki czy inne źródła światła, które mogą pojawić się w zasięgu wzroku.

Jeżeli chcesz uwiecznić swoje obserwacje i podczas nocy Perseidów planujesz sprawdzić się w astrofotografii na swoim aparacie ustaw długi czas naświetlania (15-30 s) i wysokie ISO. Adobe, producent Photoshopa, do zdjęć nocnego nieba zaleca ustawienie ISO pomiędzy 400 a 1600.

Fotografowanie spdających gwiazd w sierpniu mogą popsuć chmury, ale na pewno nie Księżyc. Ten pojawi się na niebie dopiero po północy, ale i tak nie zaleje nieba odbijanym blaskiem Słońca. 12 sierpnia będzie on tuż przed nowiem - oświetlone będzie zaledwie 10 proc. jego całej powierzchni.


Zobacz też:

​Podasz poprawny wynik w mniej niż 10 sekund? To potrafią tylko najlepsi matematycy

Czy trzeba wyciągać wtyczki z gniazdek w czasie burzy? Wiele osób wierzy w fałszywą wersję

Możesz przesunąć tylko jedną cyfrę, żeby równanie się zgadzało. Prawie wszyscy robią to źle

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | astronomowie