Niezwykłe grzyby znów pojawią się w lasach. Wyglądają, jak zaczarowane

Opieńka miodowa to pospolicie występujący w Polsce grzyb. Można ją zaobserwować rosnącą w licznych skupiskach na pniach drzew liściastych. Grzybiarze natykają się na nią nie tylko w lasach, ale również w ogrodach czy parkach. Niezwykle charakterystyczną cechą rzeczonego grzyba jest zdolność do emisji światła. 

Najczęściej tę niezwykłe zjawisko jest dostrzegalne od zmierzchu do świtu, na etapie wzrostu grzyba. Świecąca część grzyba nazywana jest ryzomorfem. Gdy opieńka przestaje rosnąć, owa struktura pokrywa się ciemną warstwą ochronną. Wówczas grzyb traci zdolność do bioluminescencji. 

Choć opieńka miodowa może cieszyć oczy, dla leśników ów grzyb może stanowić niemałe utrapienie. Wszystko za sprawą wywoływanej przez nią choroby drzew – opieńkowej zgnilizny korzeni, która doprowadza do opóźnienia rozwoju rośliny i jej obumarcia. 

Niektórzy grzybiarze mogą się zastanawiać nad tym, czy opieńkę miodową można zrywać i jeść. Okazuje się, że jest to grzyb warunkowo jadalny. Można go spożyć po uprzednim obgotowaniu trwającym około 30 minut. W trakcie gotowania nie można wdychać wydzielanych przez grzyba oparów. Po ugotowaniu tych grzybów należy umieścić je na sitku, a potem opłukać wodą. 

Warto mieć się na baczności, ponieważ opieńkę miodową można pomylić z trującymi grzybami, takimi jak maślanka wiązowa lub łuskwiak nastroszony. Należy zachować ostrożność – w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do gatunku zebranego grzyba, lepiej pozostawić go na miejscu. Można również odwiedzić najbliższą stację sanitarno-epidemiologiczną, w której możliwe jest uzyskanie pomocy w przypadku chęci zweryfikowania gatunku zebranego okazu. Zjedzenie trujących grzybów może wywołać bardzo bolesne objawy, a w cięższych przypadkach zagrozić zdrowiu lub życiu.