Reklama
Reklama

Na wiosnę poproś stylistkę o ten manicure. Elegancki jak french, a modniejszy

Wiosenne paznokcie w tym sezonie to nie tylko tradycyjny french, pastelowe błękity i róże, lecz także coś znacznie bardziej wyrazistego. Chodzi o trend inky nails, czyli paznokcie atramentowe w głębokim odcieniu fioletu, granatu. Wyglądają romantycznie, ale i tajemniczo, ale nie to jest ich największą siłą. Co niezwykle praktyczne, nie widać na nim rys, ani zabrudzeń. Docenisz je każdego dnia!

Czym właściwie są Inky Nails?

Inky nails to manicure hybrydowy lub żelowy w odcieniu głębokiego, nasyconego granatu — tak ciemnego, że czasami wydaje się niemal czarny. Ale kiedy światło go muska, ujawnia ukryte warstwy koloru: odcienie kobaltu, szafiru, a nawet atramentowego błękitu, jakby ktoś wylał luksusowy tusz do pióra na twoje paznokcie.

To kolor, który przyciąga uwagę już z daleka. Wygląda elegancko jak klasyczny french, ale jest od niego bardziej wyrazisty. A jeśli tak, to twoje dłonie zachwycają starannym wypielęgnowaniem - pasują do każdej stylizacji oraz biżuterii.

Dlaczego warto postawić na inky nails tej wiosny?

Znasz ten moment, kiedy patrzysz na najnowsze trendy w manicure i myślisz: "Super, ale gdzie ja to założę?". Na szczęście z inky nails ten problem nie istnieje. Pasują do wszystkiego: do białej koszuli, pastelowego trencza, sportowej bluzy, a nawet eleganckiej sukienki. Do srebrnej i złotej biżuterii, minimalistycznej albo bogato zdobionej z kamieniami.

Nie musisz ich zakrywać przed ważnym spotkaniem ani zmieniać na coś "bardziej neutralnego" przed rodzinnym obiadem. Inky nails to kompromis pomiędzy odważnym stylem a biurową etykietą.

Głębia koloru, piękniejsza od czerni

Nie brakuje głosów, że czerń na paznokciach, mimo że jest to klasyka, to czasami może być zbyt ciężka, zbyt "gotycka", zbyt dramatyczna. Inky nails oferują podobny poziom elegancji, ale z subtelniejszym efektem, dlatego są to doskonałe paznokcie na wiosnę. To jakbyś zamieniła mocną kawę na delikatne espresso lungo — nadal z pazurem, ale z większą finezją.

Poza tym atramentowy to nie jest jeden, płaski kolor. To prawdziwa gra świateł i odcieni, szczególnie jeśli wybierzesz lakier z delikatnym połyskiem lub żelem z drobinkami. W zależności od oświetlenia twoje paznokcie mogą wyglądać na matowe, albo trójwymiarowe.

Jak nosić inky nails tej wiosny?

Masz kilka opcji, w zależności od tego, jak bardzo chcesz zaszaleć. W klasycznej wersji postaw na jednolity atramentowy kolor na krótkich lub średniej długości paznokciach. Wtedy wygląda świeżo, stylowo i profesjonalnie. Świetnie komponuje się z minimalistyczną biżuterią — srebro, białe złoto albo platyna będą tu idealne.

Jeśli jesteś miłośniczką manicure francuskiego, rozważ ten sam wariant, ale z wykończeniem inky. Spróbuj odwróconego frencha z bazą nude i końcówkami w odcieniu atramentowym. Albo odwrotnie - atramentowa baza z cienką linią przy krawędzi paznokcia w kolorze metalicznym (np. srebrnym).

Chcesz błyszczeć w wiosennym słońcu? Dodaj do koloru wysoki połysk, a twoje paznokcie będą wyglądać jak mokra tafla jeziora o północy. Bardzo zmysłowe, bardzo instagramowe i bardzo w trendzie. Albo przeciwnie, postaw na mat. Ten trend wciąż jeszcze raczkuje, ale akurat na głębokim granatowym odcieniu wygląda zjawiskowo. Idealnie pasuje do miejskich stylizacji. Dobrze wyglądają też w towarzystwie streetwearu — np. oversize’owego denimu albo dresów.

Inky nails - do jakiego odcienia skóry pasuje?

Tu dobra wiadomość: atramentowy to jeden z tych kolorów, które pasują praktycznie każdemu, bez względu na karnację, czy opaleniznę.

Dla jasnej cery stanowi piękny kontrast i podkreśla delikatność dłoni. Dla oliwkowej - dodaje głębi i wydobywa ciepłe tony skóry. A na ciemniejszych karnacjach? Wygląda wręcz zjawiskowo - jak gwiazdy na granatowym niebie.

Nie musisz się więc martwić, czy "ten kolor będzie mi pasować". Będzie odpowiedni dla każdej kobiety.

Zobacz też:

Weź z kuchennej szafki i nałóż na twarz. Likwiduje zmarszczki lepiej niż botoks

To imię było hitem lat 80. Dziś rodzice rzadko je wybierają

Włosy będą gładkie i nawilżone, jak po drogich zabiegach. Rób to 2 razy w tygodniu

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: moda | uroda | paznokcie