Reklama
Reklama

We Wszystkich Świętych weź spaghetti na cmentarz. Później sobie za to podziękujesz

Planujesz odwiedzić cmentarz 1 listopada? Jeżeli tak, to jest przynajmniej jeden ważny powód, dla którego we Wszystkich Świętych na groby poza zniczami i kwiatami, koniecznie musisz zabrać... makaron spaghetti. To nie żart. Popularny produkt ze sklepu spożywczego może okazać się przydatny, gdy skończą ci się zapałki i zminimalizuje ryzyko poparzonych palców, jeśli knot będzie zbyt nisko.

Jeżeli wybierasz się na cmentarz 1 listopada, koniecznie weź tam ze sobą trochę surowego makaronu spaghetti. Oczywiście nie po to, by go jeść, czy dzielić się posiłkiem ze zmarłymi. Choć wielu osobom może to wydawać się niedorzeczne, jest to najprostszy sposób na to, aby... uniknąć poparzenia palców podczas odpalania głębokich zniczy

1 listopada weź makaron spaghetti na cmentarz. Świderki i rurki ci się nie przydadzą

Tradycyjne zapałki są dość krótkie, co przy większych, podłużnych lampionach może okazać się problematyczne. Zamiast dwoić się i troić nad tym, aby płomień z zapałki dotarł do knota, wypróbuj trik z makaronem spaghetti. Koniecznie tym, a nie np. rurkami czy świderkami z uwagi na ich niewystarczające rozmiary. 

Makaron spaghetti jest idealny do odpalania zniczy we Wszystkich Świętych, ponieważ jest on cienki, dłuższy od tradycyjnej zapałki i utrzymuje płomień przez długi czas. Dzięki jego wykorzystaniu odpalenie nawet najbardziej problematycznego znicza na grobach bliskich 1 listopada szybko stanie się banalnie proste. 

Może cię zainteresować: Wsyp odrobinę do zniczy, a będą paliły się przez wiele godzin

Jak odpalić znicz z pomocą makaronu spaghetti? To nic trudnego

Makaron spaghetti może raz na zawsze rozwiązać twoje problemy z odpalaniem głębokich zniczy. Nie tylko we Wszystkich Świętych, ale za każdym razem, gdy wybierasz się na cmentarz, by odwiedzić swoich krewnych. Przed jego zastosowaniem, zawsze musisz jedynie upewnić się, że makaron nie złamał się podczas transportu w reklamówce lub torbie. 

Jeżeli jego długość jest wystarczająca, by sięgnąć knota, po prostu weź zapalniczkę (opcjonalnie zapałkę) i podpal końcówkę makaronu. I później zbliż spaghetti do znicza, aby knot od wkładu mógł zacząć płonąć. Ten nieoczywisty trik nieraz może uratować ci życie.

Czytaj również: Postaw na grobie zamiast chryzantem. Te piękne kwiaty długo będą cieszyć oczy

Zobacz też:

W PRL-u pili ją wszyscy. Mało kto wie, jaka jest zdrowa

Lubisz czytać wieczorem? Wybieraj takie światło, by nie męczyć oczu

Zwiń w kulkę i włóż do szafy. Uciążliwy problem zniknie raz, dwa

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: domowe sposoby | triki