Popularne parówki wycofywane ze sklepów. W składzie spore zaskoczenie
Polacy coraz uważniej czytają skład kupowanych produktów spożywczych. Dzięki temu wiedzą, ile kalorii spożywają, a także jakie składniki dostarczają do swojego organizmu. Problemy zaczynają się w momencie, kiedy producent ukrywa zawartość artykułu przed kupującym.
Parówki nie zaliczają się do produktów spożywczych polecanych przez dietetyków. Dzieje się tak ze względu na zawartość niezdrowych substancji takich, jak m.in. azotyny i azotany. To właśnie one po przedostaniu się do organizmu przekształcają się w związki rakotwórcze.
Producenci wędlin oczywiście zdają sobie sprawę z tego, że parówki nie mają dobrej opinii. Dlatego w swojej ofercie mają artykuły, które mogą podważyć negatywne oceny. Takie parówki są zrobione w pełni z mięsa i mają prosty skład. Jednym z produktów z tej grupy były do niedawna parówki "Stówki".
Parówki z szynki "Stówki" zostały niedawno wycofane ze sklepów. Taki drastyczny ruch został wykonany za sprawą zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wydano również ostrzeżenie dotyczące żywności.
Podczas badań nad parówkami "Stówkami" wykryto, że zawierają produkt, który wcześniej nie był zadeklarowany przez producenta. U niektórych konsumentów jego ewentualne spożycie mogłoby wywołać niepożądane reakcje alergiczne. Mowa tutaj o białku soi.
Alergia na soję wywołuje nadmierną reakcję układu odpornościowego na białka sojowe. Symptomy obejmują problemy żołądkowe, kaszel, czy swędzenie. Osoby, których organizm reaguje w mocny sposób, mogą nawet cierpieć na anafilaksję.
Ze względu na wymienione objawy, kluczowym aspektem przy cierpieniu na alergię na soję jest to, aby unikać spożywania produktów, które ją zawierają. Dlatego producenci żywności mają obowiązek umieścić informację o zawartości tego artykułu, na przykład w sprzedawanych parówkach.