Kupiłeś takie truskawki? Lepiej wyrzuć je do kosza

Truskawki to jedne z najsmaczniejszych letnich owoców. Są słodkie, soczyste i świetnie orzeźwiają w gorące dni, ale mogą zepsuć się błyskawicznie, nawet kolejnego dnia po zakupie. Jeśli nie chcesz zmarnować pieniędzy, musisz nauczyć się rozpoznawać świeże truskawki na bazarach oraz odpowiednio je przechowywać.

Lepiej miej oczy szeroko otwarte, bo sprzedawcy chcą zarobić. Niektórzy w pierwszej kolejności mogą więc próbować pozbyć się ze swoich straganów kobiałek z nadpsutymi owocami, które szybko pleśnieją. 

Umiejętność rozpoznania świeżych truskawek w sklepie lub na bazarze jest bardzo cenna, bo może uchronić cię przed stratą pieniędzy. Jeśli nie chcesz, by od razu po przyniesieniu do domu spleśniały, kupuj wyłącznie jędrne owoce, bez widocznych szkodzeń. Świeże truskawki powinny mieć kolor jaskrawej czerwieni.

Koszyków z poobijanymi, miękkimi truskawkami, z widocznymi wgnieceniami w brązowym odcieniu nie warto brać do ręki. A już tym bardziej tych, na których widoczny jest szarawo-biały osad, przypominający puch. Jest to bowiem oznaka pleśni, która jest groźna dla zdrowia. 

Zawarte w spleśniałych owocach mykotoksyny nie zginą pod wpływem wysokiej temperatury, więc nie nadają się do zrobienia ciasta. Najlepiej od razu wyrzuć je do kosza, jeśli nie chcesz sobie zaszkodzić. 

Może cię zainteresować: Ceny czereśni na bazarkach powalają na kolana. Nawet 100 złotych za kilogram

Truskawki najlepiej spożywać w ciągu maksymalnie 2-3 dni od zakupu. Przydatność owoców do spożycia może jednak wydłużyć odpowiednie przechowywanie w chłodnych i przewiewnych miejscach. 

Jeśli wiesz, że nie zużyjesz ich szybko, zamroź je, zmiksuj lub przygotuj z nich konfiturę. Przed spożyciem truskawek, umyj je pod bieżącą wodą, aby pozbyć się zanieczyszczeń.

Czytaj również: Obrywasz liście pomidorów? Sprawdź, jak to zrobić, by nie zaszkodzić roślinie