Reklama
Reklama

​Wielu seniorów rezygnuje z wyjazdu do sanatorium. Powody mogą zaskoczyć

Dla wielu seniorów wyjazd do sanatorium to coś, na co czekają cały rok. A czasem nawet więcej. Jednak jak się okazuje, coraz częściej przyszli kuracjusze... rezygnują z wyjazdu. Ciekawe są powody, dla których podejmują takie decyzje. Dowiedz się, dlaczego seniorzy nie chcą wyjeżdżać na turnusy i co im za to grozi.

Po pierwsze pogoda

Pogoda to pierwszy i kluczowy czynnik decydujący o tym, że seniorzy rezygnują z wyjazdu. Oczywiście przede wszystkim dotyczy to tych osób, które dostały skierowanie na wyjazd jesienno-zimowy. Dla niektórych kuracjuszy jest to plus, bo wiąże się to z mniejszymi nakładami finansowymi, a także mniejszym tłokiem w popularniejszych uzdrowiskach. Wśród najczęstszej argumentacji przeciwko takiemu wyjazdowi jest jednak konieczność opieki (nad bliskimi, zwierzętami), a także ogrzewania domu, bo boją się zostawić nieogrzewaną nieruchomość na trzy tygodnie.

Sprawdź również: Mniej zatłoczone niż Krynica-Zdrój. Ma świetne sanatoria i wody mineralne, choć nie jest uzdrowiskiem

Wśród kwestii pogodowych często podnoszonym argumentem są także krótkie dni i długie wieczory. Wielu seniorów, wyjeżdżając do sanatorium, nie chce siedzieć w pokoju hotelowym, a wieczorna oferta animatorska nie jest dla nich zadowalająca. Nic więc dziwnego, że wolą wyjeżdżać w okresie, gdy popołudniami można spokojnie wybrać się na spacer czy posiedzieć w parku. Niektórzy nie lubią także opuszczać domu, gdy za oknem zamiast słońca częściej widzimy deszcz, śnieg lub deszcz ze śniegiem, a temperatura spada poniżej zera.

Bo nie było wi-fi

O ile kwestie pogodowe, a także wszelkie wynikające z nich sytuacje, są dla wielu osób zrozumiałe, o tyle zadziwić może argumentacja dotycząca technologii. Na ten temat wypowiedziała się rzeczniczka łódzkiego Wojewódzkiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, która zwróciła uwagę, że senior zwrócił skierowanie na leczenie uzdrowiskowe, bo w obiekcie, do którego miał jechać, nie było bezpłatnego wi-fi. Jak się okazuje, nie tylko dla młodzieży dostęp do internetu jest sprawą najwyższej wagi. Nawet wyższej niż zdrowie.

Sprawdź również: Polskie uzdrowisko położone na aż 3 wyspach. Kuracjusze uwielbiają tu przyjeżdżać na wiosnę

Ile kosztuje pobyt w sanatorium?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W pierwszej kolejności trzeba wyróżnić wyjazd prywatny od wyjazdu do sanatorium na NFZ. Jeśli senior decyduje się jechać na własną rękę, ma dowolność wyboru miejsca i oferty, a co za tym idzie cena może się znacznie różnić. Najczęściej w takich przypadkach jest to od kilkuset (bliżej 1000 zł) za pobyt tygodniowy. Górna granica w tym przypadku jest bardzo trudna do oszacowania, bo zależy od wielu parametrów, które wybieramy — przede wszystkim długość pobytu, ale także standard obiektu.

W przypadku wyjazdu do sanatorium na NFZ sytuacja jest zupełnie inna. Opłaty są z góry ustalone w zależności od standardu pokoju oraz sezonu. Niższe ceny obowiązują od 1 października do 30 kwietnia, czyli w sezonie jesienno-zimowym, z kolei na sezon wiosenno-letni, czyli od 1 maja do 30 września. Różnica między sezonami, przy takiej samej długości pobytu, może przekraczać nawet 30 procent. Jednak nadal jest to dużo mniej niż w przypadku wyjazdu prywatnego — trzytygodniowy wyjazd na NFZ kosztuje mniej więcej tyle, co tygodniowy wyjazd prywatny.

Sprawdź również: Popularne uzdrowisko wciąż się rozwija. Kolejna atrakcja dla turystów prawie gotowa

Rezygnacja z sanatorium. Co za to grozi?

Jednak co w przypadku, gdy złożyliśmy wniosek o sanatorium, a chcemy zrezygnować? Okazuje się, że możemy to zrobić bez konsekwencji, ale w określonych przypadkach. Przede wszystkim musimy złożyć odwołanie pisemnie oraz odesłać oryginał potwierdzonego skierowania. Należy także pamiętać, że odwołanie trzeba uzasadnić. W takich przypadkach NFZ uznaje w praktyce trzy przypadki: choroba świadczeniobiorcy, nagły wypadek lub szczególna sytuacja rodzinna. Do wniosku należy także dołączyć dokumentację medyczną.

Zobacz też:

Wyjdziesz spacerem lub wyjedziesz wyciągiem. Na górze ścieżka w koronach drzew i moc atrakcji

Ulubiona atrakcja Polaków już otwarta. Co roku przyjeżdżają tu, by zrobić zdjęcie

Nazywają ją Krainą Otwartych Okiennic. Ten szlak rowerowy nie ma sobie równych

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wakacje