To tu nagrano największy świąteczny hit. Co roku przyciąga tłumy turystów
Mało który utwór ma tak wiernych fanów, jak "Last Christmas". Choć minęły cztery dekady od premiery, urok zimowych kadrów z teledysku wciąż przyciąga do jednej alpejskiej wioski tłumy turystów z całego świata. Sprawdziliśmy, gdzie powstał kultowy klip i dlaczego to miejsce stało się ikoną świątecznych podróży.
Urokliwa miejscowość ukryta wśród alpejskich szczytów od lat przeżywa prawdziwe oblężenie w grudniu. To właśnie tu powstały najważniejsze sceny jednego z najbardziej rozpoznawalnych świątecznych hitów w historii popkultury.
Szwajcarskie Saas-Fee, położone w sercu Alp Pennińskich, jeszcze czterdzieści lat temu było spokojnym, niemal odizolowanym od samochodów kurortem. Wszystko zmieniło się w 1984 roku, kiedy George Michael i Andrew Ridgeley pojawili się tu, by nagrać teledysk do "Last Christmas". Malownicze pejzaże, ośnieżone zbocza i drewniane chaty idealnie wpisały się w klimat nastrojowej, zimowej historii.
Sprawdź również: Tu znajduje się najdłuższe lodowisko na świecie. Ciągnie się kilometrami
Od tamtej pory wioska co roku przeżywa grudniowe oblężenie fanów Wham!, którzy chcą zobaczyć na własne oczy miejsca znane z teledysku. Choć utwór dopiero po latach zdobył pierwsze miejsce na brytyjskiej liście przebojów, popularność scenerii nieustannie rośnie.
Najważniejszy punkt na mapie każdego fana? Drewniana chata na zboczu nad wioską, która w teledysku odgrywała rolę zimowej kwatery bohaterów. Budynek można podziwiać jedynie z zewnątrz — znajduje się na prywatnym terenie, a lokalni mieszkańcy proszą o ciszę i dyskrecję. Mimo to widok kultowej chatki wywołuje ogromne emocje i jest jedną z najczęściej fotografowanych atrakcji regionu. Droga prowadząca do tego miejsca jest stroma, ale dla miłośników "Last Christmas" to wręcz obowiązkowy punkt programu. Wielu z nich mówi, że dopiero tu naprawdę czuć klimat piosenki.
Poza muzyczną historią Saas-Fee ma do zaoferowania ponad 100 km tras narciarskich i snowboardowych, ultranowoczesne wyciągi oraz malownicze szlaki saneczkowe. Najsłynniejszy z nich to ponad 5-kilometrowy zjazd z Felskinn — świetna atrakcja dla rodzin i osób szukających lekkiej adrenaliny. Latem region zamienia się w raj dla miłośników trekkingu i wspinaczki lodowcowej. Jednak to właśnie w grudniu kurort przeżywa swój prawdziwy sezon, kiedy turyści przybywają tu, by zanurzyć się w świątecznej atmosferze.
Sprawdź również: Polskie uzdrowisko tonie w smogu. Jakość powietrza jest fatalna
W centrum Saas-Fee znajduje się Walliserhof Grand Hotel & Spa oraz sąsiadujący z nim Hotel Walliserhof, czyli miejsca szczególne dla wszystkich miłośników Wham!. To tutaj, w kameralnych pokojach z widokiem na alpejskie szczyty, przebywała ekipa podczas nagrań.
Hotel pielęgnuje dziś swoje popkulturowe dziedzictwo, oferując m.in. George Michael Suite - apartament pełen pamiątek, zdjęć i stylizowanych elementów, które przenoszą gości do lat 80. Ogromną popularnością cieszy się także pakiet Last Christmas Experience, obejmujący m.in. tematyczną kolację, zabieg spa i koktajl inspirowany ulubionym drinkiem George’a Michaela.
W okresie świąteczno-noworocznym Saas-Fee organizuje liczne wydarzenia nawiązujące do teledysku. Największą popularnością cieszy się piesza wycieczka "szlakiem Wham!", podczas której przewodnicy pokazują m.in. miejsce, gdzie kręcono sceny z kolejki linowej Allalin, a także punkty widokowe z panoramą okolicznych lodowców.
W lokalnym Muzeum Saas można zobaczyć niewielką wystawę poświęconą powstawaniu klipu. Ogromne emocje budzi również WHAM! Karaoke Box, czyli specjalna scena, na której turyści mogą zaśpiewać "Last Christmas" i inne hity duetu Michael i Ridgeley, a następnie udostępnić nagranie w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Ten bajkowy zamek warto odwiedzić w grudniu. Zimą jest tam jeszcze piękniej
Tu spotkasz największego Mikołaja na świecie. W Europie, ale wcale nie w Laponii
Ta wyspa to hit na sylwestra. Polaków słychać na każdym kroku