Reklama
Reklama

To miasto wprowadziło opłaty, by odstraszyć turystów. Teraz jest ich jeszcze więcej

Wenecja to popularny cel turystycznych wyjazdów. Niektórzy chcą w tym niezwykłym miejscu spędzić całe wakacje, a inni przyjeżdżają tylko na jeden dzień lub na weekend. By zmniejszyć napływ odwiedzających, władze miasta postanowiły wprowadzić opłatę dla gości. Okazuje się jednak, że turystów jeszcze przybyło.

Wenecja to miasto i gmina na północy Włoch, nad Morzem Adriatyckim. Miejsce cieszy się olbrzymią popularnością, z uwagi na liczne zabytki, piękną architekturę i niezwykłą atmosferę. Składa się ze 117 wysepek, połączonych przez 400 mostów, przebiegających ponad 150 kanałami.

Trudno się dziwić, że Wenecja przyciąga tak wielu turystów, chcących na własne oczy zobaczyć niesamowite zabudowania i przepłynąć się gondolą podczas zachodu słońca. Sami Wenecjanie narzekają jednak na natłok odwiedzających. Nie pomogły nawet opłaty, wprowadzone za jednodniowy pobyt.

Opłata za pobyt w Wenecji. Turystów przybywa

Wenecja od dłuższego czasu zmaga się z nadmierną liczbą turystów. Ich napływ z jednej strony jest zrozumiały, jednak z drugiej dość problematyczny dla mieszkańców. Nadmierna turystyka zagraża również środowisku.

Władze miasta postanowiły więc wprowadzić opłatę dla gości, którzy przybywają do Wenecji tylko na jeden dzień. Opłata weszła w życie 25 kwietnia 2024 roku, w święto Wyzwolenia i Dzień Świętego Marka. Celem miało być ograniczenie napływu turystów. Okazuje się jednak, że ich liczba nie tylko nie zmalała, ale nawet wzrosła... 

Czytaj też: Największe rozczarowanie w czasie wakacji w Egipcie. Turyści są co do tego zgodni 

Pomysł nie przynosi efektu. Czy opłata zostanie zwiększona?

Bilet w cenie 5 euro nie zmniejszył wcale napływu turystów i nie opóźnił ich przyjazdu. Władze miasta ze zdziwieniem odkryły, że liczba odwiedzających wręcz się zwiększyła, w porównaniu z poprzednimi latami.

Wenecja testuje wprowadzoną opłatę dla jednodniowych turystów do końca lipca. Pomysł nie spodobał się nie tylko mieszkańcom, którzy krytykowali brak jego skuteczności, ale też byłemu burmistrzowi Wenecji. Massimo Cacciari nazwał opłatę "absurdalną" i stwierdził, że jest sprzeczna ze swobodą poruszania się. Narzekają również przyjezdni - głównie z uwagi na czasochłonny i nieintuicyjny system rejestracji swojej wizyty.

Nie da się jednak ukryć, że pomysł już przyniósł Wenecji spore zyski. W ciągu pierwszych 11 dni obowiązywania opłaty Wenecja zarobiła 1 mln euro. Po okresie próbnym wysokość opłaty może jeszcze zostać zwiększona, aby zatrzymać napływ turystów. Za pobyt odwiedzający mogą zapłacić 10 euro dziennie. 

Zobacz też:

​Ta polska plaża jest lepsza niż Karaiby. Turyści są zgodni

Na mapie znajduje się więcej niż jedna “Polska”. Ta leży na drugim krańcu świata

Wyspa, na której czas się zatrzymał. Zamiast samochodów jeżdżą powozy konne, a widoki zachwycają

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: atrakcje | ciekawe miejsca | turystyka | urlop | wakacje | wczasy