Restauracja wymaga dopłaty za widoki i Słońce. Klienci nie kryją oburzenia
Opłata za serwis jest czymś normalnym i często spotykanym w restauracjach, ale opłata za widoki i Słońce? Brzmi dość absurdalnie, ale jak się okazuje, takie coś rzeczywiście ma miejsce. Jedna z hiszpańskich restauracji postanowiła za miejsca z widokiem doliczać dodatkową kwotę. Gdzie leży lokal, o którym w ostatnim czasie zrobiło się głośno w mediach?
O jednej z hiszpańskich restauracji zrobiło się w ostatnim czasie głośno, a wszystko to za sprawą opłat, które pobierane są od klientów. Są one dość zaskakujące. Płacenie za coś, co jest ogólnodostępne i darmowe, wydaje się być niesprawiedliwe i wzbudza wiele kontrowersji.
Sewilla to jedno z popularniejszych hiszpańskich miast. Leży na południu kraju i oferuje piękne widoki, a także urokliwe uliczki, w których wybór lokalów gastronomiczny jest nie najgorszy. Jak się okazuje, warto dokładnie przypatrywać się ofertom restauracji, ponieważ w niektórych naliczane mogą być opłaty mocno zaskakujące.
Restauracja Betis 7 Triana wprowadziła dość nietypową opłatę, którą klienci są mocno zaskoczeni, a wręcz i oburzeni. Okazuje się, że stoliki stojące w słonecznym miejscu, bliżej malowniczych widoków są dodatkowo płatne. Mowa tutaj o koszcie 10 euro, czyli około 43 zł.
Wobec tego możliwość podziwiania piękna Sewilli i wygrzewanie się w promieniach Słońca to coś, za co trzeba dodatkowo płacić w tym lokalu. Jest to dość zaskakujące i pobudza do licznych dyskusji. Czy za coś, co jest ogólnodostępne, może być pobierana jakaś dodatkowa opłata?
Przeczytaj również: To jedno z najpiękniejszych włoskich miasteczek. Mieszka w nim zaledwie kilkanaście osób
O całej sytuacji zrobiło się głośno, gdy na w TripAdvisor zamieszczono opinię z tą informacją. Klienci są oburzeni faktem, że o takiej opłacie nie ma wzmianki na stronie internetowej bądź w menu. Nieświadomi turyści, będący w mieście po raz pierwszy siadają więc tam niczego nieświadomi, a potem otrzymują sporo wyższy rachunek.
Mieszkańcy miasta również krytycznie wypowiadają się o opłacie. Uważają, że źle wpływa to na ogólny wizerunek ich ukochanego miasta. To dość nietypowa opłata i zdaniem wielu zupełnie niepotrzebna. Z takimi można spotkać się również w innych lokalach gastronomicznych. Między innymi we Włoszech w jednej z restauracji pobierano opłatę za przecięcie kanapki na pół.
Hiszpańska restauracja zareagowała na informacje, które zaczęły pojawiać się w sieci. Okazuje się, że stoliki w pierwszym rzędzie na tarasie określane są jako “premium", z czym równa się wyższy rachunek. Pracownicy lokalu podkreślają, że dokładają wszelkich starań, aby wszystkie informacje były jak najbardziej przejrzyste.
Zobacz też:
To miejsce jest idealne na jesienny city break. Dopłyniesz tam promem
Na tym zamku kręcono sceny do najpopularniejszych seriali. Idealny kierunek na jesienną wycieczkę
To tu Polacy chcą spędzić długi listopadowy weekend. Wcale nie w Zakopanem