Najdłuższa tyrolka w Polsce ma prędkość 120 km/h. Atrakcja dla turystów o mocnych nerwach
Bieszczady to niezwykłe miejsce na mapie Polski. Kochają je osoby, którym zależy na górskich wędrówkach, spokoju i obcowaniu z przyrodą. Jednak to nie wszystkie atrakcje, jakie zapewnia ten region. Ostatnio na bieszczadzkiej mapie turystycznej pojawiła się rozrywka dla osób o naprawdę mocnych nerwach.
Bieszczady to pasmo górskie znajdujące się w południowo-wschodniej Polsce. Ich najwyższym szczytem po naszej stronie granicy jest Tarnica (1346 m n.p.m.). Od niedawna mogą się również pochwalić najdłuższą w Polsce... tyrolką!
Wańkowa to spokojna wieś położona w dolinie potoku Wańkówki. Należy administracyjnie do powiatu leskiego i województwa podkarpackiego. Mieszka w niej około 400 mieszkańców. Do tej pory znana była z faktu, że urodził się tam historyk profesor Krzysztof Zamorski oraz posłanka Mirosława Nykiel. Jednak od niedawna najbardziej kojarzy się z najdłuższą w Polsce tyrolką.
Sprawdź również: To największa ławka w Polsce. Turyści z całego kraju robią sobie na niej zdjęcia
Znajduje się ona na górnej stacji wyciągu narciarskiego BIESZCZAD.ski, która jest położona 620 m n.p.m. To właśnie tam rozpoczyna się jazda, która kończy się na górce zlokalizowanej naprzeciwko stoku na wysokości 445 m n.p.m. Odległość między tymi dwoma punktami to aż 1350 metrów. Cena jednego zjazdu to 99 złotych (wliczony jest w to powrót koleją linową). Jednak nie każdy będzie mógł skorzystać z tyrolki i wcale nie chodzi o pieniądze.
Tyrolką można zjechać w dwóch pozycjach — na siedząco oraz na leżąco. Ten drugi sposób dostarcza o wiele więcej wrażeń, jednak nie każdy będzie mógł z niego skorzystać. Jakie są ograniczenia? Do zjazdu na siedząco kwalifikują się osoby o wzroście od 130 do 205 cm oraz wadze od 30 do 130 kg. W przypadku zjazdu na leżąco (głową w dół) wymagania są jeszcze bardziej wyśrubowane — minimum 150 cm wzrostu i maksymalnie od 70 do 90 kg. Ten drugi warunek zależy od aktualnej prędkości wiatru. Warto jednak pamiętać, że wybierając zjazd na leżąco głową w dół, można rozpędzić się do prędkości nawet 120 km/h!
Zobacz też:
To miejsce najlepiej odwiedzić jesienią. Popularna atrakcja dostępna tylko do końca października
Do tego parku przyjeżdżają turyści z całego świata. Jesienią jest taniej i mniej tłoczno
Często porównują ją do Malediwów. Leży znacznie bliżej i jest tańsza