"Mała Holandia" w północnej Polsce. Wiosną są tam tłumy turystów
Wbrew pozorom nie trzeba wyruszać na dalekie wojaże, aby poczuć się jak w najpiękniejszych zakątkach świata. W poszukiwaniu polskich Malediwów warto wybrać się do Jaworzna, a w poszukiwaniu widoków wprost z Holandii – na Żuławy Wiślane. To właśnie tamten rejon znany z uprawy tulipanów okrzyknięty został "Małą Holandią".
Marzysz o fotce wśród pola tulipanów? A może chcesz samodzielnie skomponować bukiet z tulipanów o najbardziej fantazyjnych kształtach i kolorach? Wybierz się na Żuławy Wiślane, a dokładnie na pole tulipanów w Błotniku. To właśnie tam gospodarstwo prowadzone przez Mariolę i Tomasza Luzarów co roku zachwyca tysiące turystów swoimi kolorami i wyjątkowym charakterem. Możesz przyjechać na nie i samodzielnie zerwać sobie bukiet tulipanów. To piękna, ale zarazem krótka atrakcja turystyczna, dlatego nie warto odkładać przyjazdu.
Rejon Żuław Wiślanych jest znany z pól pokrytych kolorowymi tulipanami. Nic więc dziwnego, że okrzyknięty został mianem “Małej Holandii" to właśnie tam można poczuć się jak w Holandii - państwa przodującego w uprawie tych wyjątkowych kwiatów.
Przeczytaj także: Podniebny ogród w Warszawie. Można z niego korzystać zupełnie za darmo
Wpływ na to miano ma także historia regionu. To właśnie tam w XVI wieku zamieszkiwali holenderscy protestanci, którzy rozpoczęli osuszanie obszaru Żuław nienadający się wówczas do zamieszkania. Ponadto w krajobrazie tego regionu znajduje się wiele depresji - czyli terenów położonych poniżej poziomu morza, co również jest charakterystyczne dla państwa tulipanów.
Jedną z licznych atrakcji Żuław jest wyjątkowy ogród tulipanów. “O rany tulipany" jest miejscem prowadzonym przez Mariolę i Tomasza Luzarów. Na ogromnej przestrzeni uprawiają oni tulipany, które nijako są otwarte dla turystów. Każdy może tu przyjechać i zerwać sobie bukiet tulipanów.
Plantacja tulipanów zlokalizowana jest w Błotniku koło Cedrów Małych w województwie pomorskim. Bilet wstępu kosztuje 10 zł. W tej cenie każdy zwiedzający otrzymuje trzy tulipany. Każdy następny kosztuje 2 zł. Turyści otrzymują płaski koszyk wiklinowy i instrukcje, jak zbierać tulipany. Wchodząc na plantację, większość turystów zamiast za kwiaty sięga po telefon.
Najlepszy na zwiedzanie ogrodu jest słoneczny dzień, jednak także w te pochmurne nie brakuje turystów. Właściciele mogą zrezygnować z otwarcia ogrodu w mocno deszczową pogodę, dlatego warto śledzić informacje na ich fanpage.
Tulipany pokrywają pole o powierzchni dwóch hektarów. Na tle żuławskiego krajobrazu wyróżniają się kolorowymi pasami. Właściciele hodują na nim kilkanaście odmian tulipanów, zarówno tradycyjnych, jak i rzadziej spotykanych. Dostępne są tulipany Triumph Princess Irene, Orange Princess czy Strong Gold.
Tulipany są kwiatami wczesnowiosennymi, dlatego ich urokiem można cieszyć się przez krótką chwilę. W tym roku ze względu na ciepłą wiosnę, sezon na tulipany rozpoczął się wcześniej. Właściciele mają nadzieję, że kwiaty dotrwają do majówki. Na szczęście dobrze zaplanowali swoją hodowlę, dzięki czemu poszczególne odmiany kwitną po sobie od tych najwcześniejszych do najpóźniejszych. Dzięki temu krajobraz wyjęty prosto z holenderskiej pocztówki jest dostępny dla turystów przez kilka miesięcy.
Zobacz też:
To miejsce najlepiej odwiedzić jesienią. Popularna atrakcja dostępna tylko do końca października
Do tego parku przyjeżdżają turyści z całego świata. Jesienią jest taniej i mniej tłoczno
Często porównują ją do Malediwów. Leży znacznie bliżej i jest tańsza