Zadbaj o trawnik przed zimą. Skoszenie trawy to za mało
Nadejście sezonu jesienno-zimowego oznacza, że ogrodnicy zakasują rękawy i przygotowują rośliny do przetrwania tego trudnego okresu. Dotyczy to nie tylko kwiatów, czy warzyw lub owoców, ale także i trawników. Jak przygotować je do zimy?
Odpowiednia wiedza i podjęcie właściwych czynności będzie kluczem do tego, żeby trawnik w maju rósł w zadowalający sposób. Stosując właściwe zabiegi w listopadzie, można sprawić, że na wiosnę trawnik stanie się gęsty, równy i zielony już od początku nowego sezonu. Niestety samo skoszenie trawy to za mało.
Zazwyczaj zdarza się, że hodowcy zajmują się trawnikiem od początku wiosny do końca września. Później nietrudno o nim zapomnieć. Warto jednak zapisać w kalendarzu dowolną listopadową datę i przeprowadzić ostatnie prace pielęgnacyjne przed rozpoczęciem sezonu zimowego. Co trzeba zrobić?
W trakcie jesieni przy okazji ostatniego koszenia w listopadzie należy ustawić wysokość koszenia o jeden stopień niżej niż zwykle. Trzeba utrzymać poziom na pułapie ok. 2-4 centymetrów. Krótsza trawa nie będzie dobrym środowiskiem do rozwoju pleśni śniegowej, atakującej zwykle wiosną.
Przycięcie trawnika niżej sprawi też, że bariera pomiędzy glebą a powietrzem będzie mniejsza. Dzięki temu zostanie zwiększona cyrkulacja powietrza. Sprawi to, że trawa stanie się wolna od nadmiaru wilgoci.
Czytaj również: Jaka ziemia do hortensji? Uważaj, żeby nie popełnić tego błędu, inaczej kwiaty zżółkną
Koszenie trawy to niejedyny sposób na przygotowanie go do zimy. Kolejnym krokiem jest wykorzystanie pozostałych liści. Warto je rozdrobnić, na przykład kosiarką. To dlatego, że mogą być one dobre dla zdrowia trawy, dostarczając jej potrzebnych składników odżywczych.
Szczególną uwagę na pielęgnację trawnika powinni zwrócić hodowcy, którzy zajmują się glebą o dużym zagęszczeniu. Na takim podłożu woda nie może być wchłaniana odpowiednio szybko, co doprowadza do gromadzenia się jej na powierzchni. Efektem jest zamrażanie komórek i ostatecznie śmierć roślin trawiastych.
Żeby uniknąć takiej sytuacji, warto zdecydować się na napowietrzanie gleby. Dzięki temu będzie można zmniejszyć jej zagęszczenie, a jednocześnie zwiększyć infiltrację wody do gleby. Sprawi to, że woda nie będzie zgromadzona wokół korony źdźbeł, czyli punktu, w którym korzenie łączą się z łodygą.
Ostatnim krokiem w procesie zimowania trawnika jest oczyszczenie go ze zbędnych elementów. Należy przejść się po gruncie i wyzbierać liście, czy patyki pozostawione na trawie. Dzięki temu nie zostanie zablokowany dostęp światła oraz nie wystąpią warunki dogodne do gromadzenia się wilgoci.
Zobacz też:
Weź z kuchni i owiń rośliny. Ochronisz je przed przymrozkami
Nie tylko kaktus bożonarodzeniowy. "Rybie ości" też pięknie kwitną
Pięknie wygląda i pachnie jak pierniczki. Zasadź teraz, a zakwitnie na Boże Narodzenie